"Amaterasu". Naukowcy odkryli drugi najbardziej energetyczny promieniem na Ziemi
Naukowcy z Japonii oraz Stanów Zjednoczonych dokonali niezwykłego odkrycia. Wykryli drugi najbardziej energetyczny promień energii, jaki dotarł kiedykolwiek do Ziemi. Nazwano go "Amaterasu", zaś jego energia jest równowarta 240 eksa-elektronowoltów (EeV), a to oznacza, że jest miliony razy większa od energii generowanej przez cząstki w Wielkim Zderzaczu Hadronów, będącym obecnie najpotężniejszym akceleratorem, stworzonym przez naukowców.
"Amaterasu" został odkryty już w maju 2021 roku poprzez sieć detektorów Telescope Array, znajdujących się w stanie Utah, jednak eksperci do tej pory głowili się czym jest i co dokładnie oznacza. Dopiero niedawno udało się ustalić pochodzenie i właściwości niezwykłego zjawiska. Nazwano go "Amaterasu" na część bogini słońca z mitologii japońskiej. Tylko jeden promień przebija swoją mocą to zjawisko. Chodzi o odkryty w 1991 roku promień nazywany "O mój Boże", a jego energia wynosi aż 320 EeV, czyli aż o 80 Eev więcej niż "Amaterasu".
Czym jest "Amaterasu"? To jedna z największych tajemnic astronomii
Ten energetyczny promień to jedna z najnowszych zagwozdek naukowców, nad którą łamią sobie głowy. Trudno się dziwić — jego pochodzenie jest zupełnie nieznane, a co więcej, nie wiadomo, co byłoby w stanie wygenerować tak potężną energię. Eksperci zwracają uwagę, że tylko najpotężniejsze zjawiska, znacznie większe niż eksplozja gwiazdy, mogło być w stanie ją wyprodukować. Obiekt za to odpowiedzialny znajduje się prawdopodobnie poza galaktykami, bowiem według obecnej wiedzy obiekty znajdujące się w nich nie są w stanie tworzyć tak wielkiej energii. Spekuluje się, że zjawisko może być efektem zderzania się kosmicznych strun lub nawet być efektem zaburzenia czasoprzestrzeni. Na razie jednak nie posiadamy odpowiednich narzędzi, aby dokładniej zbadać tę kosmiczną tajemnicę. Jak informują naukowcy, do tej pory udało się odkryć aż 30 takich promieni, jednak żaden z nich nie był tak potężny jak "Amaterasu" czy "O mój Boże". Tego typu zjawiska są niezwykle rzadkie na Ziemi, a według kalkulacji pojawiają raz na stulecie.
— Rzeczy, które ludzie uważają za energetyczne, jak na przykład supernowa, nie są do tego wystarczająco energetyczne (do wygenerowania takich energii — red.) — powiedział John Matthews, profesor naukowy na wydziale fizyki i astronomii Uniwersytetu Utah w USA.