Pandek z Krakowa zasłynął w całej Polsce. Wszystkie gadżety wyprzedane
Historia kota Pandka z Krakowa poruszyła całą Polskę. Przypomnijmy więc ją raz jeszcze. W listopadzie ubiegłego roku policjantów poinformowano o rozpaczliwie miałczącym kocie w jednym z mieszkań ulokowanych na krakowskim Kurdwanowie. Po przybyciu na miejsce mundurowi ujawnili kota z widocznymi ranami ciętymi brzucha, grzbietu i praktycznie odciętym językiem. Funkcjonariusze zabezpieczyli zwierzę, które trafiło pod skrzydła Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Stan Pandka był bardzo ciężki. Wolontariusze obawiali się, że nie wygra walki o życie. Co ważne – właścicielowi kota, 57-letniemu mężczyźnie postawiono zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Pandek został skatowany tylko dlatego, że odważył się zjeść kawałek boczku.
W poście z listopada KTOZ informował o stwierdzonym uszkodzeniu nerwów łapy, przeciętej powiece, licznych ranach grzbietu i połowicznie odciętym języku. Zwierzę uderzono także mocno w głowę. Według Ustawy o ochronie zwierząt za przestępstwo to grozi kara do pięciu lat więzienia.
Niedawno KTOZ pokazał aktualne zdjęcia Pandka, który wrócił do zdrowia.
Kiedy Pandek walczył o życie kciuki za batalię trzymali internauci z całej Polski. W środę, 28 maja KTOZ poinformował o specjalnie przygotowanych torbach i kubkach w cenie kolejno 35 i 25 zł z wizerunkiem Pandka. Te można było nabyć w serwisie Allegro. Jak się okazało, cały nakład wyprzedał się w zaledwie 40 minut. KTOZ obiecuje jednak, że wróci do internautów z kolejną dostawą.

Jednocześnie mamy pytanie: jakiego typu gadżet z Pandkiem chcielibyście mieć w swojej kolekcji? – pytają wolontariusze.