CIEKAWOSTKI

Kotek Buruś pracuje dla krakowian. Zarząd Budynków Komunalnych ma naprawdę wyjątkowego pomocnika [ ZDJĘCIA]

2024-11-26 16:02

Dwa lata temu Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie zyskał wyjątkowego, aczkolwiek dość nietypowego pracownika. Ma cztery łapy, mięciutkie futerko, a wynagrodzenie pobiera w smaczkach i kolejnych zabawkach. Mowa o kotku Burusiu, który wprowadził się do siedziby ZBK i nie zamierza jej opuszczać. Nikt zresztą tego nie oczekuje. Jest wręcz odwrotnie: koleżanki i koledzy z pracy nie wyobrażają już sobie bez Burusia dnia za biurkiem.

Buruś to naprawdę nietypowy pracownik. Kot stał się pupilem całego ZBK

W dzisiejszych czasach niełatwo o takiego pracownika. Pilnego, uroczego i jeszcze bez wymagań finansowych. W listopadzie 2022 r. Zarząd Budynków Komunalnych wzbogacił się więc o naprawdę wyjątkowego pomocnika. To, wtedy wokół siedziby przy ul. Bolesława Czerwieńskiego zaczął krążyć kotek Buruś, który stał się maskotką krakowskiej instytucji:

Buruś pojawił się w Zarządzie Budynków Komunalnych już w zasadzie w końcówce 2022 r., ale oswajał się z nami bardzo powoli. Na początku był takim nieufnym kotem, przychodził, zajadał z miski smakołyki, ale jakoś stopniowo dopiero coraz bardziej zbliżał się do budynku. I tak naprawdę do budynku wszedł w styczniu 2023 r. - mówi dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie Katarzyna Zapał.

Jak udało się nam dowiedzieć, to nie pierwszy kot, którego krakowski ZBK objął opieką. Poprzednik Ruduś odszedł niestety niedługo po tym, jak pojawił się Buruś. Pracownicy wspominają go z sentymentem jako prawdziwego gwiazdora. Padło nawet porównanie do kultowego kota Garfielda. Buruś też ma jednak charakterek i potrafi postawić na swoim. Jednocześnie jest bardzo pracowity:

Buruś to kotek z charakterem. Ma swoich ulubieńców tutaj w pracy. Pokazuje nam, których osób nie lubi, które osoby omija szerokim łukiem. Natomiast jest bardzo rozgadany. Potrafi powiedzieć, czego potrzebuje. Czy potrzebuje wyjść, czy potrzebuje jeść. Jest kotem wolnożyjącym, dlatego większość nocy spędza na zewnątrz. Zajmuje się łapaniem myszy, sprawdzaniem różnych rzeczy. Natomiast w ciągu dnia znajduje się w budynku. Na początku wita nas pracowników, idzie na pierwsze piętro do dziewczyn, gdzie się bawi, gdzie dostaje smaczki, a potem wraca do siebie do spania. W każdym momencie służy nam jako rozładowywacz napięcia i stresów. Można do niego przyjść, pogłaskać go - zdradziła nam pracownica ZBK Katarzyna Włodek, jedna z ukochanych opiekunek Burusia.

Wszystkich, którzy zakochają się w Burusiu i chcieliby go przygarnąć, musimy rozczarować: Buruś nie szuka domu. Jego domem jest Zarząd Budynków Komunalnych, w którym głasków, smaczków i zabaw ma pod dostatkiem. Na brak zainteresowania ten uroczy kotek zdecydowanie nie może narzekać:

Buruś tak naprawdę jest adoptowany przez wielu pracowników Zarządu Budynków Komunalnych. Myślę, że trudno byłoby takiego jednego, który mógłby być jego głównym opiekunem, bo wszyscy pozostali byliby zazdrośni. Także zarówno tą opieką weterynaryjną, jak i opieka w razie jakiejś choroby, dzieli się kilku pracowników. Oczywiście Buruś ma swoich ulubionych opiekunów i Ci opiekunowie zawsze traktowani są w szczególny sposób. Jest to kilka osób. Jest to co najmniej jeden ulubiony opiekun na jednym piętrze. Ulubiona osoba do głaskania i do zabaw - tłumaczy Katarzyna Zapał, dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie.

Zdjęcia tego nietypowego, ale niezwykle urokliwego pracownika krakowskiego ZBK znajdziecie w naszej galerii. Burusia można zobaczyć też "na żywo", przychodząc do siedziby przy ul. Bolesława Czerwieńskiego, której zwierzak dzielnie strzeże, o ile nie spędza czasu na zabawie lub spaniu.

Kraków Radio ESKA Google News
Autor:
"Oto Buruś - wzorowy pracownik Zarządu Budynków Komunalnych w Krakowie"

Krakowski QUIZ. Jak dobrze orientujesz się na Starym Mieście? Sprawdź się krakusie, sprawdź się turysto!

Pytanie 1 z 12
Budynek na zdjęciu to:
Teatr Słowackiego