O tym, że sytuacja związana z pandemią koronawirusa w Małopolsce jest coraz poważniejsza, nie trzeba nikogo informować. Od kilku dni województwo bije rekordy pod kątem nowych zachorowań na COVID-19. Niechlubnym liderem jest tutaj Kraków. W czwartek, 15 października w stolicy Małopolski odnotowano 540 nowych przypadków. Dzień wcześniej 499.
O poważnej sytuacji informują także lekarze. Już jakiś czas temu, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego Marcin Jędrychowski podawał, że należy tworzyć łóżka polowe, np. w TAURON Arenie. W placówce jednoimiennej zaczyna bowiem brakować miejsc dla chorych na koronawirusa.
Teraz w sieci pojawił się kolejny dramatyczny wpis. Jacek Górka, pracownik krakowskiego SOR-u porównał stolicę Małopolski do Lombardii. To właśnie tam wiosną br. roku było epicentrum COVID-19 we Włoszech. Lombardia była też przykładem niewydolności opieki zdrowotnej na półwyspie Apenińskim.
Dramatyczne telefony z prośbą o miejsce na oddziale intensywnej terapii, dylematy etyczne kogo kwalifikować do wentylacji mechanicznej. To nie Lombardia w marcu. Kraków. Dzisiaj - czytamy we wpisie krakowskiego lekarza.
Przypomnijmy, że w minioną środę odbyło się spotkanie wojewody małopolski m.in. z prezydentem Krakowa. W regionie mają powstać dodatkowo trzy szpitale jednoimiennie. Kiedy? Nie wiadomo. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: