Wygląda to na kiepski żart, ponieważ nie wyraziliśmy zgody na wyłożenie trutki na sroki. Nie wiemy też o jakim środku mówimy, jeżeli ktoś podjął działania inne niż zastraszanie to taka trutka może być niebezpieczna dla innych zwierząt. Na szczęście pracownicy miasta Krakowa śladów trutki nie znaleźli, bo na pewno by to usunęli - mówi Ada Słodkowska-Łabuzek z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
Sroki są gatunkiem pod częściową ochroną.
To ptak mający niesłusznie złą opinię. Niektóre osoby myślą, że skoro sroki niszczą gniazda drobnych ptaków śpiewających, no to trzeba zwalczać sroki. Stąd może biorą się takie dziwne inicjatywy - mówi doktor Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska przyznaję, że w tego typu sytuacjach trudno znaleźć autorów całego zamieszania.