Wisła Kraków potwierdziła, że wygrana 6:0 w poprzedniej kolejce ze Stalą Mielec nie była przypadkiem i mimo przeciętnej gry pewnie pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała. Ozdobą spotkania była przepiękna bramka Jakuba Błaszczykowskiego w samej końcówce meczu.
- Ten mecz był dla nas bardzo trudny, przeciwnik był dobrze poukładany, co było widać zwłaszcza w pierwszej połowie. Cieszę się, że drugiej części było więcej grania, którego oczekujemy od siebie. Zdajemy sobie sprawę, że zagraliśmy średnio, jak na nasze możliwości, a i tak wygraliśmy wysoko - mówi Artur Skowronek, trener Wisły Kraków.
Trudniejsze zadanie w tej kolejce stało przed Cracovią, która musiała zmierzyć się z Lechem, który zaledwie przed kilkoma dniami znakomicie zaprezentował się w europejskich pucharach. Choć Pasy prowadziły przez większość spotkania to Lech w końcówce zdobył bramkę i mecz zakończył się remisem. Bohaterem Cracovii został młody bramkarz Karol Niemczycki, któremu Pasy zawdzięczają, że liczne ataki gospodarzy zakończyły się stratą tylko jednej bramki.
- W tym całym naszym personalnym rozgardiaszu trzeba przyjąć ten remis z zadowoleniem. Miejmy nadzieję, że za tydzień będziemy mieli więcej zdrowych zawodników. Pozwoli nam to rotować składem, a nie ustawiać go jedynie byle przetrwać - mówi Michał Probierz, trener Cracovii.
Po 8. kolejkach Cracovia jest na 11. miejscu, a Wisła dwie pozycje wyżej na 9. lokacie. W następnej serii spotkań Cracovia zagra u siebie w sobotę z Jagiellonią Białystok. Natomiast Wisła na wyjeździe zmierzy się z liderem Rakowem Częstochowa. Dla Białej Gwiazdy będzie to intensywny tydzień, ponieważ w środę piłkarzy z Reymonta czeka jeszcze zaległy mecz z Lechią Gdańsk na własnym stadionie.