Cmentarz dla zwierząt powstanie w Krakowie
Po wielu latach starań krakowscy radni przyjęli uchwałę w sprawie utworzenia na terenie Krakowa grzebowiska dla małych zwierząt. Inicjatywę w tej sprawie podjęła radna Małgorzata Jantos, która stworzyła projekt uchwały kierunkowej dla prezydenta miasta. Jacek Majchrowski także poparł pomysł stworzenia cmentarza dla zwierząt. Wicedyrektor wydziału planowania przestrzennego powiedział, że taki obiekt może powstać w jednej z czterech lokalizacji — trzy z nich znajdują się w Nowej Hucie, a czwarta w Opatkowicach na południu Krakowa.
— Nie wiem, dlaczego od 16 lat staramy się to, aby takie miejsce zostało stworzone w Krakowie. To bezwład albo lekceważenie tematu przez urzędników. Przypominam, że sanepid absolutnie zabrania chowania zwierząt w ogrodach, parkach. One właściwie podlegają utylizacji — powiedziała Małgorzata Jantos na sesji Rady Miasta. — Moja teściowa niedawno utraciła swojego 17-letniego przyjaciela. To mnie całkowicie rozbroiło. Takie miejsce powinno być w Krakowie — poparł ją radny Sławomir Pietrzyk.
Łukasz Gibała apeluje do Krakowian o dopilnowanie, aby Urząd Miasta wywiązał się z obietnicy
Radny Łukasz Gibała uważa, że przyjęcie uchwały w Krakowie ws. budowy cmentarza dla zwierząt to świetna wiadomość dla mieszkańców miasta. To jednak nie koniec. Polityk podkreśla, że teraz należy dopilnować, aby magistrat wywiązał się z obietnicy i faktycznie doprowadził do utworzenia w mieście takiego obiektu. W tym celu zachęca, aby w dalszym ciągu podpisywać się pod petycją w tej sprawie. Można to zrobić tutaj.
— Rada miasta przyjęła uchwałę dotyczącą utworzenia w Krakowie cmentarza dla zwierząt. Ten sukces zawdzięczamy przede wszystkim Waszemu wsparciu pod petycją w tej sprawie podpisało się ponad 6 tysięcy osób. Teraz trzeba dopilnować jeszcze tego, żeby magistrat jak najszybciej zrealizował zapisy tej uchwały, bo to wstyd, żeby drugie co do wielkości miasto w Polsce nie miało miejsca, w którym właściciele mogą pożegnać się ze swoim zmarłym zwierzęciem w godny sposób — przekazał Łukasz Gibała na Facebooku.