Zakrzówek. Dwie osoby skakały do wody na mrozie
Zakrzówek to jedno z najpiękniejszych miejsc w Krakowie, które od wielu lat cieszy się ogromną popularnością wśród mieszkańców. Dotyczy to zwłaszcza rekreacji wodnej w okresie letnim, ale nie tylko. Zakrzówek to także dobra lokalizacja do ucieczki przed miejskim zgiełkiem. W 2023 roku zakończył się remont parku, gdzie zbudowano pełnoprawne kąpielisko z basenami o różnej głębokości, gdzie w sezonie letnim nad bezpieczeństwem urlopowiczów czuwają ratownicy.
Co ważne, w bieżącym roku zniesiono także zakaz pływania obowiązujący przez lata na Zakrzówku, jednak wszyscy korzystający z akwenu poza basenami muszą pamiętać, że robią to na własną odpowiedzialność. Zakrzówek słynie nie tylko jako świetne miejsce rekreacji. Niestety dochodzi tam także do wielu wypadków, w tym utonięć. Te spowodowane są m.in. nieodpowiedzialnymi zachowaniami, takimi jak skoki do wody z dużej wysokości.
W miniony weekend w Krakowie warunki zdecydowanie odbiegały od letnich, a całe miasto zmagało się z poważnym atakiem zimy i nieustannie sypiącym śniegiem. To nie przeszkodziło jednak dwóm osobom, które postanowiły skakać do wody na Zakrzówku.
Mężczyźni wdrapali się na wysokie skarpy otaczające zalew, z których oddawali skoki do wody z dużej wysokości. Należy dodać, że tego dnia w Krakowie panowały ujemne temperatury. Po wypłynięciu z wody dwie osoby wdrapały się na pływające na tafli pomosty.
Ciężko nawet tą sytuację skomentować, bo skoki na Zakrzówku do wody są skrajnie nieodpowiedzialne latem. Przede wszystkim w ogóle wykonywane są z miejsca, które jest zagrodzone, do którego mieszkańcy nie powinni wchodzić (…). Nieprzestrzeganie tego regulaminu grozi wypadkami i sytuacjami, do których nie powinno dojść. To nagranie grozi krew w żyłach i ciężko jest mi wyobrazić sobie co kieruje osobami, które decydują się na coś takiego. Po tej ilości śniegu, która spadła w weekend, myślę, że chyba nie ma osoby, która patrzyłaby na to ze spokojem – powiedziała naszemu reporterowi Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.
Jak wygląda kwestia zimowego bezpieczeństwa na Zakrzówku?
Na miejscu działają patrole straży miejskiej, jest policja, stale współpracujemy też ze strażą pożarną, która niestety niejednokrotnie była wzywana do takich przypadków w lecie, ale żadna współpraca nie zastąpi zdrowego rozsądku. To jest bardzo trudny teren, myślę, że nie wyobrażamy sobie jakby miało wyglądać ściąganie tych osób z tego miejsca, jakby miało wyglądać ewentualny pościg. To teren, gdzie musimy zachowywać się odpowiedzialnie - dodała Aleksandra Mikolaszek.
Takie "wyczyny" nierzadko kończą się tragicznie.
W tym przypadku mamy do czynienia z dwoma niebezpiecznymi elementami. Pierwszy to sam skok do wody, a drugi to temperatura, jaka obecnie panuje i zagrożenie hipotermią. Skok do lodowatej wody grozi bardzo szybkim wychłodzeniem organizmu. Skakać do wody można wyłącznie w miejscu, które jest do tego przystosowane i jest bezpieczne. Nie wolno skakać do wody w miejscu, którego się nie zna, bo nigdy nie wiadomo, co jest na dnie. Nie mówię już o Zakrzówku, gdzie takie czynności są w ogóle zabronione. Generalnie skoki do wody poza basenami czy strzeżonymi kąpieliskami, gdzie jest wyraźnie zaznaczono, że można wykonywać tego typu czynności, są po prostu skrajnie niebezpieczne. Uderzenie o coś, co znajduje się pod wodą może spowodować bardzo poważne uszkodzenia, przede wszystkim kręgosłupa – komentuje rzecznik prasowa Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego Joanna Sieradzka.