Krakowianie bronią rzeźby Mitoraja przed toi-toiami
Widok "Erosa Spętanego", rzeźby Igora Mitoraja, w otoczeniu kontenerów z przenośnymi toaletami stanął kością w gardle mieszkańców Krakowa. Agnieszka Stabro, pisarka, biografka artysty i członkini Stowarzyszania Pisarzy Polskich wystosowała petycję, w której zwraca uwagę przedstawicieli magistratu na zaistniałą sytuację. Pod dokumentem podpisało się 180 osób.
— Podczas gdy na całym świecie rzeźby Igora Mitoraja, posiadającego tytuł doktora honoris causa krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, są eksponowane w najbardziej prestiżowych lokalizacjach, w jego ojczyźnie, co więcej, w mieście, z którym był związany artystycznie i prywatnie, jedna z najsławniejszych rzeźb jest otoczona toaletami. (...) Ustawienie toalet Toi-Toi w tak bliskim otoczeniu rzeźby Igor Mitoraja i zasłonięcie jej z trzech stron publicznymi ustępami, uważam za skandaliczne i uwłaczające kulturze tego miasta — pisze Agnieszka Stabro w petycji.
"Eros Spętany" to kultowa rzeźba Igora Mitoraja
"Eros Bendato", czyli "Eros Spętany" przedstawia leżącą głowę młodego mężczyzny. Mierzy 3,7 m długości i 2,25 m wysokości. Na krakowskim Rynku Głównym stanęła w 2005 roku przy zbiegu ulicy św. Anny i Wiślnej. Chociaż jej wartość wyceniono na aż pół miliona euro, artysta zdecydował się na podarowanie jej miastu. Mitoraj przyznał wówczas, że jego miłość i sentyment do Krakowa jest ogromny — tutaj studiował na Akademi Sztuk Pięknych.