Kraków. Nietoperze na osiedlu Podwawelskim. "Zbieram jak pokemony"
Pod koniec stycznia na jednej z grup sąsiedzkich na Facebooku można było przeczytać o dość niecodziennym zjawisku. Mieszkańcy osiedla Podwawelskiego zmagają się bowiem z plagą nietoperzy. "Powiedzcie mi proszę, że nie ja jedyna zbieram nietoperze jak pokemony" - napisała jedna z mieszkanek. Pod postem pojawiły się komentarze innych osób, które potwierdziły obecność nocnych ssaków na osiedlowych klatkach. Mieszkańcy zaczęli wymieniać się doświadczeniami i poradami odnośnie łapania i traktowania zwierząt. Należy bowiem zaznaczyć, że nietoperze w Polsce są objęte ścisłą ochroną i nie wolno im w żaden sposób dokuczać, a tym bardziej krzywdzić. Konieczne jest natomiast zabezpieczenie aktywnego zwierzęcia i zawiadomienie odpowiednich służb lub fundacji, która przejmie ssaka pod swoje skrzydła. Zima jest bowiem najtrudniejszym okresem dla nietoperzy, ponieważ ich pożywienie - czyli owady stają się nieaktywne. Aby przetrwać do wiosny bez pokarmu, muszą więc zapaść w stan hibernacji. Wówczas obniżają temperaturę o ponad trzydzieści stopni, ich funkcje życiowe spowalniają i przez kilka miesięcy "karmią się" zapasami tłuszczu, które zgromadziły jesienią.
O tym, co zrobić, jak spotkamy nietoperza, jak mu mądry i bezpieczny sposób porozmawialiśmy z dr Danielem Merkowskim z przychodni "Salamandra" w Krakowie, która opiekuje się dzikimi zwierzętami.
Co zrobić ze znalezionym nietoperzem? Jak zabezpieczyć zwierzę? [ROZMOWA z LEKARZEM WETERYNARII]
Mieszkańcy os. Podwawelskiego zauważyli ostatnio wzrost liczby nietoperzy w swojej okolicy. Zwierzęta pojawiły się m.in. na klatkach schodowych. Czy to jest normalna sytuacja? Czy powinniśmy się martwić?
W okresie zimowym, tj. od listopada do marca, czasami kwietnia (w zależności od temperatur) nietoperze wprowadzają swój organizm w stan hibernacji. Szukają do tego najczęściej takich lokalizacji, w których jest cicho, ciemno. W temperaturze poniżej zera by zamarzły, więc one nie uciekają do miejsc, które są na zewnątrz, tylko takich, w których jest chociaż trochę ciepło. Nietoperze nie są też z dobrymi lotnikami, żeby odlatywały gdzieś na drugą stronę świata i tam zimowały. Stąd szukają schronienia zazwyczaj w ludzkich domach, bo nietoperze były z ludźmi od zawsze. Teraz na ten moment mamy w Polsce około 28 gatunków nietoperzy i to jest liczba wzrastająca też przez ocieplenie klimatu. Każdy z nich jest objęty ścisłą ochroną gatunkową.
Czy nietoperze przenoszą jakieś choroby, np. wściekliznę?
Od lat nie został udokumentowany w Polsce żaden przypadek, żeby się człowiek od nietoperza zaraził wścieklizną, z całą pewnością w XXI w. nic takiego nie odnotowano. Trzeba pamiętać, że do takiego zarażenia może dojść w trzech sytuacjach - w kontakcie: ślina-krew, ślina-błona śluzowa człowieka, krew-krew. Człowiek może zarazić się od nietoperza też innymi chorobami np. leptospirozą, ale również nie było to stwierdzone w ostatnich 25 latach. Było też modne stwierdzenie o koronawirusie, że jest przenoszony przez nietoperze, natomiast w Europie też nie było przez całą epidemię żadnego potwierdzonego przypadku, żeby człowiek zaraził się od nietoperza. Jeżeli podejdziemy do tego zwierzęcia w sposób ostrożny, czyli tak samo, jak do każdego zwierzęcia, którego znajdujemy w naturalnym środowisku, to nie powinno dojść do żadnego zakażenia.
Wróćmy do przypadku nietoperzy na osiedlu Podwawelskim. Mamy tam do czynienia ze zbieraniem nietoperzy po klatkach, podczas gdy te ssaki powinny być gdzieś schowane i spokojnie sobie zimować, będąc w stanie hibernacji. Czy wpływ na ich obecność i rozbudzenie ma wyższa niż dawniej w porze zimowej temperatura?
Tak, ale to nie jest jedyny taki rok. Żeby nietoperz zahibernował, temperatura musi być poniżej 10 stopni Celsjusza. A optimum przebywania w tej hibernacji to jest między 2 a 8 stopni na plusie. Kiedy ta temperatura wzrasta, a w ostatnich tygodniach mieliśmy 15-14 stopni w Krakowie, to nietoperze "wariują". One nie wiedzą, jaka jest pora roku, ich organizm przyspiesza ten metabolizm. To skutek ocieplenia klimatu. Kiedy mówimy o nietoperzach aktywnych o tej porze roku, latających po klatkach schodowych, wchodzących ludziom do mieszkań, to nie jest proces naturalny, a wynikający z podwyższenia tej temperatury średniej i okresowych wzrostów temperatury. Należy jednak też zaznaczyć, że nawet nietoperze zahibernowane reagują na bodźce, więc jak człowiek podejdzie i będzie próbował je przegonić, no to one odlecą. Wydaje mi się jednak, że w większości przypadków, to są zwierzęta, które po prostu śpią.
To jest bardzo ważna uwaga, bo na grupie facebookowej pojawiły się informacje, że mieszkańcy "zbierają" nietoperze. Czy i kiedy w takim razie podejmować interwencję?
To zależy od tego, czy nietoperz jest aktywny, czy nieaktywny. Jeżeli nietoperz po prostu przelatuje z miejsca na miejsce, można zostawić zwierzę, nie ganiać, nie szukać, bo jest szansa, że zaśnie. Natomiast w momencie, kiedy faktycznie leży gdzieś na podłodze i widać, że jest aktywny, próbuje uciec, czy faktycznie wlatują do domów i tam sieje spustoszenie, to takie rzeczy zgłasza się do Generalnego albo Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, bo to jest zwierzę chronione.
Czy my możemy samodzielnie łapać zwierzę? Kiedy to robić?
Po pierwsze: zgłaszamy do Dyrektora Ochrony Środowiska, że mamy taki budynek z aktywnymi zwierzętami i on zadecyduje po oględzinach, co dalej z nietoperzami należy zrobić, np. czy trzeba je przenosić. Podobnie jest w Polsce też Polski Związek Ochrony Nietoperzy, który na ten temat może się wypowiedzieć, bo my jako ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt, zajmujemy się po prostu pomocą tym zwierzętom, które zostały do nas przyniesione. Natomiast to, czy one są słusznie, czy niesłusznie przynoszone zależy od wielu zmiennych. Jeżeli został znaleziony gdzieś na podłodze, to bezwzględnie trzeba pomóc.
Jak złapać zwierzę? Jak zabezpieczy nietoperza? Czy należy go nakarmić?
Człowiek, który znajduje nietoperza i chce mu pomóc, powinien mieć założone rękawiczki, najlepiej grube, mogą być ogrodnicze, żeby zwierzę nie miało możliwości podrapać lub ugryźć. Podchodzimy do niego z jakimś ręcznikiem, kocem, żeby nie brać go też przez gołe rękawiczki, żeby było kilka tych warstw. My polecamy zwinąć go w ten koc, włożyć do jakiegoś pudełka, które też będzie miało dziurki, przez które powietrze będzie się dostawało do środka. Ważne jest, żeby nietoperz miał cicho, ciemno. Jeśli chodzi o karmienie, można podjąć próbę. W sklepach zoologicznych mamy dostępne owady pokarmowe, można po nie sięgnąć. Można też podać na czubek nosa niewielką ilość wody jakimś zakraplaczem czy strzykawką. Pod żadnym pozorem nie podajemy żadnego mleka, bo to może tylko pogorszyć sytuację. Pamiętajmy o tym, że każdy nietoperz polski jest stricte owadożerny. One nie jedzą mięsa, nie jedzą owoców. Zabezpieczonego nietoperza należy natomiast przetransportować do najbliższego ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, np. w Krakowie do Fundacji Dzikusy Salamandry.
W Krakowie znalezione nietoperze należy zgłosić do wspomnianej Fundacji Dzikusy Salamandry (ul. Nowowiejska 3, Kraków, tel. 606 426 200) lub Akcji Dla Dzikich Zwierząt - Kraków (ul. Lipska 49, Kraków, tel. 511 195 708) lub skontaktować się w tej sprawie ze strażą miejską.