W dobie pandemii Krakowianki lepiej sobie radzą na rynku pracy niż Krakowianie. Tak wynika z danych Grodzkiego Urzędu Pracy. W 2019 roku liczby zarejestrowanych bezrobotnych mężczyzn i kobiet w Krakowie były zbliżone. Rok później wzrosły z powodu lockdownu. Od początku tego roku spadają, ale w przypadku kobiet znacznie szybciej.
Myślę, że może to wynikać przede wszystkim z tego, że do tej pory Panie mimo wszystko jednak najczęściej zajmowały się domem, zajmowały się dziećmi a w tym momencie, kiedy ruszyła praca zdalna, one też są w stanie pracować. Mogą łączyć wszystkie obowiązki - mówi Anna Polańska z GUP.
We wrześniu zarejestrowanych bezrobotnych Krakowianek było o 800 mniej niż mężczyzn na poziomie około 7,5 tysiąca. Przyznają, że pandemia w nie uderzyła, dlatego muszą działać.
Wiele moich koleżanek przez pandemię straciło pracę w szczególności w gastronomii, ale działają, starają się - mówi jedna - rozpoczynam własną działalność gospodarczą. Tak wyszło, że akurat teraz, ale pandemia na pewno dała jakiś tam czas na namysł i podjęcie decyzji - dodaje inna.
Urzędnicy GUP nazywają te zmiany rewolucją i podkreślają, że powinny być punktem wyjścia do dyskusji na temat systemowej aktywizacji zawodowej kobiet i mężczyzn oraz różnic między nimi w tym zakresie.