Kiełbaski z niebieskiej nyski w Krakowie to miejski i turystyczny hit
Trudno znaleźć w mieście krakowianina bądź krakowiankę, którzy nigdy chociaż nie słyszeliby o słynnych kiełbaskach z niebieskiej nyski spod Hali Targowej. Nocne życie stolicy Małopolski, które skupione jest wokół Rynku Głównego i Kazimierza, a w późnych godzinach nocnych zaczyna kręcić się wokół otwartych jeszcze lokalów gastronomicznych. Wśród nich niebieska nyska znajdująca się pod Halą Targową szczególnie się wyróżnia, a kiełbaski, które serwuje są prawdziwym hitem.
Niebieska Nyska pod Halą Targową pojawiła się pierwszy raz w 1991 roku i od tej serwuje chętnym kiełbaski, które są na bieżąco pieczone na grillu. Serwowane są ze świeżymi bułkami z kształcie ślimaka oraz keczupem i musztardą. Chętnie mogą także zakupić prawdziwą oranżadę jak z dawnych lat, sprzedawaną w szklanych butelkach. Tradycję tę zapoczątkowali dwaj byli taksówkarze, którzy przed laty mieli problem z tym, aby znaleźć coś ciepłego do jedzenia w środku nocy. Od tej pory niebieska nyska serwuje swoje słynne kiełbaski niemal codziennie do 3 nad ranem. Ich popularność jednak jest tak wielka, że niemal zawsze trzeba odstać swoje w kolejce, aby móc cieszyć się tym przysmakiem.
Amerykanin spróbował kiełbasy z niebieskiej nyski w Krakowie. Wpadł w zachwyt
Okazuje się, że niebieska nyska w Krakowie robi furorę nie tylko wśród lokalnych mieszkańców, ale także stanowi prawdziwą atrakcję turystyczną dla turystów. Słynny amerykański podróżnik oraz influencer Kalani Ghost Hunter wybrał się w podróż do stolicy Małopolski, a podczas pobytu w Mieście Królów skosztował największych polskich przysmaków. Nie odpuścił także kultowym kiełbaskom z nyski i zaskoczenia nie było. Amerykanin szybko stwierdził, że bez wątpienia jest to "najlepsza kiełbasa, jaką kiedykolwiek miał w ustach" i bez dalszej dyskusji ocenił ją na 10/10.

Kalani Ghost Hunter w Krakowie skusił się na wiele typowych, polskich dań. Skosztował pierogów, placków ziemniaczanych, nie odpuścił także pączkom i zapiekankom. Nasza lokalna kuchnia bardzo pozytywnie go zaskoczyła, a w stolicy Małopolski bardzo mu się podobało. Odwiedził krakowski Kazimierz oraz kopalnię soli w Wieliczce. Pojawił się także w krakowskim Muzeum Figur Woskowych, które akurat znane jest ze swoich nieudanych podobizn słynnych postaci.