Aktualizacja, godz. 11:24
Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego w oficjalnym komunikacie potwierdził, że w zdarzeniu brali udział członkowie delegacji.
Dziś rano doszło do wypadku na autostradzie A5 w Drasenhofen w Austrii, w którym uczestniczył polski autokar. W autokarze podróżowała delegacja z Małopolski, w tym przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, wraz z wicemarszałkiem Ryszardem Pagaczem. Delegacja wracała z Chorwacji. Marszałek Województwa Małopolskiego Łukasz Smółka od samego rana pozostaje w stałym kontakcie z wicemarszałkiem Ryszardem Pagaczem, Ambasadą RP w Austrii, wojewodą oraz służbami dyplomatycznymi. 11 osób przebywa obecnie pod opieką lekarzy. Pozostałe 11 osób, czeka na transport do Polski, są pod opieką strażaków – przekazano.
Jak wynika z naszych informacji, wszystkie osoby przebywające w szpitalu zostały wypisane i udają się na miejsce zbiórki. Trzy z nich składają zeznania na policji.
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Wśród pasażerów delegacja z Małopolski
Do zdarzenia doszło w piątek, 17 października przed godz. 7:00 na autostradzie A5 w Austrii, w pobliżu Drasenhofen, w kraju związkowym Dolna Austria. Jak informowaliśmy wcześniej, według wstępnych ustaleń samochód dostawczy jadący w kierunku Czech zderzył się czołowo z ciężarówką, a jadący z tyłu polski autokar nie zdołał wyhamować, w wyniku czego uderzył w rozbite pojazdy.
Niestety, w wyniku wypadku zginął kierowca samochodu dostawczego. Poważne obrażenia odnieść mieli również kierowcy ciężarówki i polskiego autokaru, którzy zostali uwięzieni w kabinach pojazdów. Strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu musieli ich uwalniać z wraków. Z informacji podawanych przez służby wynika, że wielu pasażerów odniosło obrażenia.

Jak nieoficjalnie dowiadują się nasi dziennikarze – autokarem podróżowała delegacja z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Urzędnicy wracali z wizyty studyjnej w Istrii (Chorwacja), gdzie przebywali od poniedziałku, 13 października. Wciąż sprawdzamy te informacje i dopytujemy o szczegóły. Na miejscu cały czas pracują austriackie i czeskie służby.
Materiał aktualizowany.