Kulisy głośnego rozstania. Dlaczego PZPN zwolnił Czesława Michniewicza?
31 stycznia 2022 roku Czesław Michniewicz został 68. selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski w jej dotychczasowej historii. Wybór prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy niemal od początku wzbudził ogromne kontrowersje. Już podczas pierwszej konferencji prasowej były trener Legii Warszawa musiał tłumaczyć się ze słynnych 711 połączeń z niejakim „Fryzjerem”.
Warto zaznaczyć, że Czesław Michniewicz nie miał ani łatwego życia, ani łatwego zadania, jakie postawił przed nim PZPN. Finalnie 52-latek awansował na Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze, utrzymał reprezentację w dywizji A Ligi Narodów, a potem udało mu się pierwszy raz od 36 lat awansować do fazy pucharowej mundialu.
Kolorowo jednak nie było, bo styl gry Biało-Czerwonych podczas fazy grupowej, delikatnie mówiąc, nie wyglądał dobrze, a tuż po turnieju na jaw wyszła afera premiowa, która zdecydowanie zepsuła atmosferę wokół reprezentacji. Ostatecznie Michniewicz poprowadził kadrę w trzynastu spotkaniach. Pięć z nich wygrał, tyle samo przegrał, a trzy zremisował. Po niemal roku od rozpoczęcia pracy selekcjoner żegna się z reprezentacją.
Kto zostanie nowym trenerem kadry?
Mimo, że Czesław Michniewicz wciąż formalnie pozostaje selekcjonerem, to już w trakcie mundialu w Katarze dało się słyszeć głosy, które sugerowały zmianę na ławce trenerskiej. Od czasu spotkania z Francją przez media przeszło już wielu kandydatów, z zagranicznymi szkoleniowcami włącznie.
Jednym z poważniejszych kandydatów na trenera reprezentacji Polski jest Hiszpan, Roberto Martinez, który po mundialu zakończył pracę w reprezentacji Belgii. 49-latek podczas mundialu w Rosji, w 2018 roku wywalczył z Belgami brązowy medal. Problemem w związku z jego kandydaturą pozostaje wynagrodzenie. „Super Express” informował, że PZPN może zapłacić nowemu selekcjonerowi nawet 2,5 miliona euro rocznie.
Innym kandydatem zza granicy jest też Herve Renard. 54-latek w Katarze prowadził reprezentację Arabii Saudyjskiej, która ograła Argentynę, ale ostatecznie nie wyszła z grupy. Francuz ma też polskie korzenie, co ma przybliżać go do pracy w kadrze.
Nowym trenerem reprezentacji Polski może zostać też Vladimir Petković. Bośniak pracował ostatnio w Girondins Bordeaux, a wcześniej od 2014 do 2021 roku prowadził reprezentację Szwajcarii, która podczas Euro 2020 sensacyjnie wyeliminowała Francję.
Selekcjonerem Biało-Czerwonych może zostać także Andrij Szewczenko, choć wydaje się to coraz mniej prawdopodobne. Ukrainiec prowadził rodzimą kadrę w latach 2016-2021, a potem zasiadał na ławce trenerskiej w Genoi. Wśród potencjalnych kandydatów jest też Paulo Bento, który w przeszłości prowadził Portugalię, a podczas mundialu w Katarze Koreę Południową, z którą ostatecznie awansował z grupy. W ostatnim czasie padały też nazwiska Nenada Bjelicy, Claudio Ranieriego czy Marcelo Bielsy.
Jakie inne opcje ma Cezary Kulesza?
Oczywiście prezes PZPN nie musi sięgać do kieszeni aż tak głęboko, jeśli zdecyduje, że nowym selekcjonerem reprezentacji zostanie ktoś z krajowego podwórka. W mediach pojawiają się kandydatury Macieja Skorży czy Jana Urbana, ale te opcje, podobnie jak ponowne zatrudnienie Adama Nawałki, wydają się być mało realne. Sprawa wygląda niemal tak samo w przypadku Michała Probierza czy Piotra Stokowca.
Nieco bardziej realnym kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski jest Marek Papszun, który święci sukcesy z Rakowem Częstochowa. 48-latek wydaje się jednak w pełni skupiony na pracy z „Medalikami”. Klub z ma bowiem szanse na pierwsze, historyczne mistrzostwo Polski.
Kiedy poznamy nazwisko nowego trenera reprezentacji? Tego nie wiemy, ale wiemy na pewno, że prezes PZPN, Cezary Kulesza, podobnie jak cały zarząd związku znów stoi przed bardzo trudną decyzją, bo do odbudowania jest nie tylko styl gry Biało-Czerwonych, ale także wizerunek kadry, który w ostatnim czasie został mocno nadszarpnięty.