Bezdomność

i

Autor: Straż Miejska Miasta Krakowa

Wiadomości

Dwa oblicza miasta. Kraków w walce z bezdomnością

2025-04-10 17:54

Kraków to miasto o dwóch obliczach. Słynne zabytki, wystawne restauracje, renomowane uczelnie i szkoły czy rzesze turystów – to wszystko stosunkowo łatwo dostrzec gołym okiem. To, co często pomijane jest o wiele trudniejsze do zaakceptowania. Ciemniejszą stronę miasta od podszewki znają osoby w kryzysie bezdomności, dla których każdy dzień jest walką o przetrwanie. Zadania streetworkerów, wychodzenie na prostą, chęć niesienia pomocy i zmagania w walce z nałogami. O tym wszystkim rozmawialiśmy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej.

Ciemniejsza strona miasta. Jak Kraków walczy z kryzysem bezdomności?

Miasta na całym świecie charakteryzują się złożonymi społecznościami, które finalnie składają się na pełny obraz populacji. Nie inaczej jest w Krakowie, gdzie często to, co wystawne, bogate i lśniące przeplata się z tym, co zaniedbane, odrażające czy niewarte uwagi. Ciemną stronę miasta od lat poznają osoby w kryzysie bezdomności, dla których nie liczą się nowe inwestycje, restauracje czy drogi. Liczy się tylko to, co tu i teraz. Aby odnaleźć osoby potrzebujące nie trzeba wcale zastanawiać się nad kierunkiem. Zdjęcie, które zamieszczono poniżej wykonano kilka dni temu, na skrzyżowaniu ulic Stradomskiej, Krakowskiej i Dietla, niedaleko miejskiego hitu turystycznego – Zamku Królewskiego na Wawelu.

Kraków bezdomni

i

Autor: ESKA.pl

Problem bezdomności dotyczy całego kraju. W czerwcu ubiegłego roku Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało wyniki ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych. Jak wynika z danych, zdiagnozowano ponad 31 tys. osób w kryzysie bezdomności, z czego aż 80 proc. stanowili mężczyźni. Osoby w wieku poniżej 18. roku życia stanowiły pięć proc. ogólnej liczby osób w kryzysie bezdomności. W porównaniu z poprzednimi badaniami, na przestrzeni ostatnich siedmiu lat liczba osób w kryzysie bezdomności w Polsce waha się w zakresie od 30 do 33 tys. W Polsce najwięcej osób w kryzysie bezdomności odnotowano w województwie pomorskim (15 proc.) i śląskim (13 proc.). Jak sprawa wygląda w przypadku województwa małopolskiego?

Z tego samego badania (przeprowadzonego w nocy z 28 na 29 lutego) wynika, że w 2024 roku w Małopolsce funkcjonowało ponad 2 tys. osób w kryzysie bezdomności, czyli o 10,3 proc. więcej, niż w 2019 roku. Najwięcej z nich zdiagnozowano w gminach: Kraków (1241 osób), Tarnów (184 osoby) i Nowy Sącz (95 osób).

W Krakowie pomoc osobom w kryzysie bezdomności niosą różne organizacje, instytucje, służby czy jednostki, takie jak Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, z którym rozmawialiśmy o problemie bezdomności w Krakowie. Jaka jest jego skala?

Zgodnie z przeprowadzanymi co trzy lata spisami osób w kryzysie bezdomności szacujemy, że w Krakowie przebywa około 2 tys. osób bezdomnych, z czego należy liczyć, że w ciągu jednego dnia takich osób jest w naszej przestrzeni miejskiej około tysiąca. Jeżeli chodzi o porównanie z poprzednimi latami, to ta liczba raczej pozostaje na podobnym poziomie. Nie odnotowujemy radykalnych tendencji wzrostowych lub spadkowych. Kraków, jak każde duże miasto jest „atrakcyjne” dla osób w kryzysie bezdomności ze względu na populację. To także względy infrastruktury pomocowej funkcjonującej w mieście, z której mogą oni korzystać – mówi rzecznik prasowy MOPS w Krakowie Agnieszka Pers.

Kraków Radio ESKA Google News

Trudno jednoznacznie wskazać na liczbę osób bezdomnych w Krakowie z uwagi na występujące zmienne, takie jak stałe przemieszczanie się czy zmiana miejsca pobytu, w związku z czym operuje się na danych szacunkowych. Jak wygląda praktyczna pomoc dla osób w kryzysie bezdomności?

Wszystkie osoby w kryzysie bezdomności mogą zgłaszać się do naszego działu pomocy osobom bezdomnym przy os. Teatralnym. Uzyskają tam pełne informacje na temat pomocy i świadczeń z pomocy społecznej, które mogą otrzymać. Najważniejszą i podstawową sprawą jest pomoc w formie schronienia. Osoby takie mogą uzyskać pomoc zostając skierowane do noclegowni przeznaczonych zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. W okresie jesienno-zimowym dodatkowo dla mężczyzn uruchamiana jest ogrzewalnia, gdzie mogą skorzystać z noclegu. Takich placówek dla mężczyzn jest więcej. Wynika to z danych, według których problem bezdomności częściej dotyczy właśnie mężczyzn. W naszym dziale pomocy osoby takie mogą uzyskać również wsparcie w postaci wyżywienia, które mogą odbierać w wyznaczonych barach mlecznych. Istnieją także punkty wymiany odzieży czy punkty higieniczne, gdzie można skorzystać np. z kąpieli. To również miejsca oferujące pomoc medyczną. W przypadku osób, które same w sobie podejmą decyzję, że chcą w swoim życiu coś zmienić, proponujemy bardzo szeroki wachlarz pomocy. Zdecydowana osoba może trafić do mieszkań treningowych, gdzie na nowo uczymy, jak funkcjonować w codziennym życiu. Dla nas to coś normalnego, a dla osób w kryzysie bezdomności to ponowna nauka choćby gospodarowania pieniędzmi. Mogą oni znaleźć pracę, odkładać pieniądze na wynajem własnego lokalu czy lokalu komunalnego – informuje Agnieszka Pers.

Czy MOPS pomaga w znalezieniu stabilnego zatrudnienia?

Osoby chcące zmienić swoje życie otrzymują od nas wsparcie w każdym zakresie. Pracownicy socjalni nie prowadzą biura pośrednictwa pracy, natomiast pomagają w znalezieniu zatrudnienia. Pomagamy w przygotowaniu CV, przygotowaniu do rozmowy o pracę, a także w podstawowych kwestiach takich jak ubiór czy wygląd zewnętrzny. To bardzo szerokie spektrum pomocy – dodaje.

Wielu osobom trudno jednak samemu zwrócić się o pomoc.

Podstawowym problemem, na który zwracamy uwagę jest fakt powiązania kryzysu bezdomności z różnego rodzaju uzależnieniami. Osoba, która sama podejmie decyzję o zmianie w pierwszym kroku musi przede wszystkim poradzić sobie z nałogiem, co nie jest łatwe. Często to bariera utrudniająca następny krok. Życzylibyśmy sobie, aby jak najwięcej osób wychodziło z kryzysu bezdomności. Nie chodzi tu o spektakularne liczby w postaci 100 czy 200 osób. My cieszymy się z każdej jednej osoby. Trudno to ocenić. Czasami wydaje się, że taki człowiek na nowo nauczył się żyć i funkcjonować. Coś jednak nagle pęka i wracamy do punktu wyjścia. Świadomie nie mówimy o konkretnych liczbach, bo nie można w ten sposób do tego podchodzić. Cieszymy się, że te formy pomocy, które oferujemy są realnie wykorzystywane przez osoby w kryzysie bezdomności, czego efekty widzimy – wskazuje.

Poważnym problemem wciąż pozostaje znieczulica społeczna. Jak tłumaczy na swoim blogu psycholog Natalia Szarapow mamy do czynienia z pewnego rodzaju paradoksem. Im więcej osób jest świadkiem zdarzenia, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś zareaguje. Jak czytamy, na podstawie własnych badań psycholog Stanley Milgram sformułował hipotezę, zgodnie z którą ludzie żyjący w miastach doświadczają nadmiaru bodźców, co z kolei prowadzi do zamknięcia w sobie, a także unikania kontaktu z innymi. Nie inaczej sprawa wygląda w przypadku osób w kryzysie bezdomności, o czym świadczy choćby ostatnie tragiczne zdarzenie w Malborku.

Przez cały rok apelujemy do mieszkańców, aby byli uważni i otwarci na to, co dzieje się wokół nich. Dotyczy to nie tylko osób w kryzysie bezdomności, ale także sytuacji, które być może zdarzają się w naszym bloku. Prosimy o reakcję, kiedy słyszymy krzyki, płacz dzieci, albo nagle nie zauważamy sąsiada czy sąsiadki emerytki. Apelujemy, aby zwrócić na to uwagę i zgłaszać takie sytuacje do MOPS czy służb. Jeżeli nasze podejrzenia się nie potwierdzą – nie ponosimy za to żadnych konsekwencji. Dodajemy sobie jednak „plus” za czujność. Lepiej być nadgorliwym, niż raz zaniedbać. Tak samo postępujmy w przypadku osób w kryzysie bezdomności. Należy podejść, zapytać. Uczulamy jednak na przekazywanie takim osobom środków finansowych. Niestety, często są one przeznaczane na alkohol. W przypadku osób w kryzysie bezdomności my jako MOPS możemy jedynie zaproponować konkretne rozwiązania, a służby pomóc w transporcie do ogrzewalni czy noclegowni. Nie dysponujemy jednak narzędziami, które pozwalałyby nam zmuszać takie osoby do skorzystania z pomocy. Czasami jesteśmy po prostu bezradni. Takich osób niekiedy w żaden sposób nie da się przekonać. Szczególnie w okresie wiosenno-letnim trudno zachęcić ich do skorzystania np. z noclegowni. W zimie problem jest mniejszy, ale także występuje, dlatego nasi streetworkerzy regularnie odwiedzają miejsca, gdzie przebywają osoby w kryzysie bezdomności. Reagujemy na każdy sygnał. Przekonujemy, aby przenieść się w miejsce, gdzie w sposób wygodniejszy i bezpieczniejszy można spędzić noc – mówi Agnieszka Pers.

Na czym polegają obowiązki streetworkerów?

Streetworkerzy wykonują specyficzny rodzaj pracy, polegającej na nieustannym przebywaniu w terenie i reakcji na sygnały. Nie wygląda to tak, że streetworker wychodzi i ustala, że przejdzie daną częścią miasta wyszukując osób w kryzysie bezdomności. Są pewne stałe miejsca, o których wiemy, gdzie gromadzą się takie osoby. Bardzo często jest tak, że otrzymujemy sygnały ze strony służb czy mieszkańców. Zdarza się i tak, że miejsca „atrakcyjne” dla osób bezdomnych są sprawdzane przez właśnie streetworkerów – dodaje.

W Krakowie trudno wyznaczyć ścisły obszar, w którym przebywa najwięcej osób w kryzysie bezdomności. Intuicja prowadzi nas jednak do centrum miasta.

Oczywiście jest tak, że to centrum, szczególnie tam, gdzie przebywa wielu turystów jest obszarem, gdzie pojawiają się osoby w kryzysie bezdomności. To także względy infrastrukturalne. Sporo miejsc takich jak jadłodajnie jest ulokowanych właśnie w centrum. Nie ma konkretnych dzielnic, które możemy wskazać, jako te, gdzie przebywa najwięcej osób bezdomnych. Na szczęście tak Kraków, jak i inne miasta w Polsce w przeciwieństwie do aglomeracji na świecie nie mają dzielnic, w których grupują się osoby bezdomne. Infrastruktura pomocy dla osób w kryzysie bezdomności jest w Krakowie na wysokim poziomie. Mamy choćby streetbus, który w czasie jesienno-zimowym przemieszcza się ulicami miasta. Form pomocy, zarówno tych na „tu i teraz”, jak i programów pomocowych skierowanych do osób w kryzysie bezdomności jest bardzo dużo – przekonuje rzecznik prasowy krakowskiego MOPS.

Pobili mężczyznę w barze w Krakowie. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach sprawców

Wieczorny Express - Senyszyn, Jakubiak
Nie ma głupich pytań
Bezdomność to nie wybór. Jak wygląda życie na ulicy?