Małopolskie. Operator drona nakrył parę na igraszkach w ruinach zamku
Wysokie temperatury sprzyjają spędzaniu czasu na świeżym powietrzu, wycieczkom i zwiedzaniu. Okazuje się, że pewna para postanowiła wykorzystać ruiny zamku lanckorońskiego zbudowanego przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV wieku, jako miejsce do miłosnych uniesień. Pech chciał, że romantyczne sceny zarejestrował spacerowicz, który latał dronem, o czym pospiesznie poinformował miejscowy portal.
- Jeden z naszych czytelników postanowił pokazać synowi "Polskę w ruinie" i wybrał się w tym celu z latoroślą do resztek zamku w Lanckoronie. Wziął ze sobą drona aby korzystając z ładnej pogody uwiecznić średniowieczną konstrukcję. Jakie było jego zdziwienie, kiedy przelatując nad obiektem zobaczył parę młodych ludzi, kobietę i mężczyznę, pozbawionych górnej części odzienia, w dosyć jednoznacznej sytuacji. Cóż, zdarza się, jednak dziecku ciężko taką sytuację wytłumaczyć... Kiedy przyłapani na gorącym uczynku zauważyli statek powietrzny, zaczęli rzucać w niego drobnymi kamykami. Speszeni raczej niezbyt byli, ale po krótkim czasie uzupełnili braki w ubraniu - informuje portal wadowiceonline.pl
Miłosne uniesienia w miejscu publicznym. Co za to grozi?
Warto wiedzieć, że zgodnie z literą prawa, igraszki w miejscach publicznych są czynem lubieżnym i to karalnym. Art. 140 - ustawa Kodeks wykroczeń mówi jasno, że "Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".