Dawniej chipsy, batoniki i gazowane napoje, teraz maseczki, rękawiczki i żele antybakteryjne. Branża automatów, które same sprzedają przekąski, dostosowuje się do nowych warunków rynkowych podyktowanych pandemią koronawirusa. W Krakowie na pętlach tramwajowych i przed dużymi sklepami stoi już 8 maseczkomatów. W przyszłym tygodniu pojawi się kolejne 5.
Polecany artykuł:
My to robimy nie po to żeby raptem nie wiadomo, ile zarobić tylko ewentualnie trzy miejsca pracy spróbować uratować, a nie zwalniać tych ludzi. Marża jest na poziomie dziesięciu, piętnastu, dwudziestu procent, natomiast ceny produktu wariują. Trudno powiedzieć jak długo uda się utrzymać te ceny produktu, które są - mówi Andrzej Bruzda, właściciel firmy Coffee Break.
W maseczkomatach będzie można zakupić rękawiczki jednorazowe za niecałe 3 zł, maseczki ochronne w przedziale od 8 do 9 złotych i żel antybakteryjny w opakowaniu 60 ml za prawie 14 złotych. Za produkty zapłacimy jedynie za pomocą karty płatniczej.