Możliwość parkowania dla mieszkańców w Strefie Płatnego Parkowania miałaby zostać rozszerzona. Jeśli chodzi o działanie, odbywałoby się to na podobnej zasadzie, jak w przypadku abonamentu mieszkańca, ale na większą skalę.
To jest takie rozwiązanie, które jest popularne na zachodzie, od wielu lat, gdzie jak ktoś jeździ na wakacje, to spotyka się z tym, że są różne kolory linii przy miejscach parkingowych. Dany kolor oznacza, oczywiście, czy mogą tam parkować mieszkańcy, czy też turyści - mówił Łukasz Sęk, radny miasta.
Pomysł przyszedł z Warszawy, która tworzy aż czterysta takich postojów na Mokotowie. Łukasz Gryga z krakowskiego magistratu odpowiada, że stołeczna idea jest dokładnie tym, co działa u nas od kilku lat.
Mówimy tutaj o drogach wewnętrznych, położonych wewnątrz Strefy Płatnego Parkowania. Na takich ulicach nie obowiązuje płatność za parkowanie, gdyż każda taka droga - należąca do miasta czy nie, ale niezaliczona do dróg publicznych - nie podlega opłacie.
Radny Sęk kontruje jednak, że chodzi nie tyle o samo rozwiązanie, a o liczbę miejsc, czyli skalę jego zastosowania. Zapowiada również, że podejmie ten temat przy okazji dyskusji odnośnie do zmian w Strefie Płatnego Parkowania.