Spis treści
- Kraków podwyższy ceny bilety na komunikację miejską?
- Komunikacja miejska w Krakowie. Jak ceny biletów wypadają na tle innych miast?
- Powstała petycja do prezydenta Krakowa przeciwko podwyżkom cen biletów MPK
Kraków podwyższy ceny bilety na komunikację miejską?
Ostatnio informowaliśmy o tym, że mieszkańców i mieszkanki Krakowa może czekać kolejna podwyżka cen biletów za komunikację miejską. Wiąże się to z projektem budżetu Krakowa na 2025 rok, który został przyjęty przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego w piątek, 15 listopada. Chociaż zakłada on wzrost wydatków na komunikację miejską, istnieje obawa, że będą wciąż niewystarczające, a żeby załatać dziurę budżetową i wspomóc jej działanie, miasto będzie chciało podwyższyć ceny biletów MPK.
— Rosną koszty komunikacji miejskiej, a budżet jest trudny. Miasto zapowiada, że być może trzeba będzie pomyśleć albo o kolejnych podwyżkach cen biletów, albo o ograniczeniu oferty komunikacyjnej. To na pewno byłoby trudne do zrozumienia dla pasażerów — powiedział nam Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa.
Komunikacja miejska w Krakowie. Jak ceny biletów wypadają na tle innych miast?
Nie da się ukryć, że w stolica Małopolski ma dosyć wywindowane ceny biletów za komunikację miejską. Jak Kraków wypada w tej kwestii na tle innych miast? W związku z tym, że w różnych miejscach komunikacja miejska oferuje różne rodzaje biletów, trudno jednoznacznie wskazać, jakie miasto pod tym względem jest najdroższe. Na tym tle mocno wybija się jednak Poznań, w którym najtańszy bilet MPK kosztuje cztery złote i uprawnia tylko na 15-minutowy przejazd. Dla porównania w Krakowie za bilet 20-minutowy trzeba także zapłacić cztery złote lub dwa złote za bilet ulgowy. Nieco lepiej w tej kwestii wypada Warszawa, gdzie za bilet 20-minutowy należy zapłacić 3,40 zł lub 1,70 zł, czy Wrocław, gdzie bilet 15-minutowy kosztuje 3,20 zł lub ulgowy 1,60 zł.
Powstała petycja do prezydenta Krakowa przeciwko podwyżkom cen biletów MPK
W związku z przyjęciem przez prezydenta Aleksandra Miszalskiego projektu budżetu miasta na 2025 pojawiły się słuszne obawy, że Kraków będzie chciał po raz kolejny podnieść ceny biletów za komunikację miejską. Ostatnia taka podwyżka miała miejsce w sierpniu i dotyczyła biletów okresowych. W związku z tym wystosowano petycję do prezydenta miasta, w której krakowianie i krakowianki domagają się głównie zmniejszenia cen biletów metropolitarnych oraz części biletów okresowych i jednorazowych. Przypomnijmy, że bilet metropolitarny uprawnia do przejazdu MPK i spółki Mobilis, pociągami Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej oraz niektórymi gminnymi liniami autobusowymi.
— Wnioskujemy o to, aby mieszkańcy Krakowa w ramach tej samej lub niższej ceny (80-90 zł) mogli korzystać dodatkowo z linii aglomeracyjnych oraz kolei wewnątrz miasta. Jeśli za tyle samo pieniędzy będzie można korzystać z większej ilości połączeń na większym obszarze, bez konieczności dopłat przy wyjeżdżaniu z miasta lub podczas podróży pociągiem, może to zachęcić kolejne osoby zmotoryzowane do zakupu biletu miesięcznego i korzystania przynajmniej częściowo z komunikacji miejskiej — przekazali autorzy petycji.
Autorzy petycji w odezwie do prezydenta Aleksandra Miszalskiego wskazują, że obniżenie cen biletów mogłoby przyczynić się do wzrostu atrakcyjności przejazdów zbior-komem, dzięki czemu krakowianie i krakowianki chętniej wybieraliby to rozwiązanie. Zwracają także uwagę na poruszanie się nie tylko po Krakowie, ale także ościennych gminach, co obecnie jest bardzo kosztowane i sprawia, że mieszkańcy chętniej sięgają po taksówki, czy wybierają własne samochody. Link do petycji można znaleźć tutaj.
— W celu zachęcenia do korzystania z komunikacji miejskiej należy zaoferować więcej możliwości podróży w tej samej cenie. Obecnie mieszkaniec Krakowa, by pojechać do Wieliczki, lub na lotnisko Balice, nawet jeśli ma bilet miesięczny musi kupić dodatkowy bilet, co powoduje wybór samochodu, taksówki itp. Tak samo, konieczność kupowania biletu na 169 zł powoduje, że tak samo korzystanie z pociągów wewnątrz miasta jest niszowe — zwracają uwagę autorzy petycji.