Zwierzęta na ścianach Oddziału Infekcyjnego i Pediatrii krakowskiego Szpitala Żeromskiego. Chodzi o kilkanaście murali, które wykonał artysta Akademii Sztuk Pięknych Marcin Czaja. Jak tłumaczy, zamysł był taki żeby murale współgrały z układem całego budynku i naśladowały geograficzne występowanie poszczególnych zwierząt na świecie.
No i tak właśnie się pojawiają w tych pomieszczeniach na północy, czyli izolatka i pokój przyjęć, jakieś zwierzęta z półkuli północnej, potem jest Sahara, potem są jakieś zwierzęta z Rafy Koralowej, Azji no i na samy końcu zwierzęta arktyczne - tłumaczy artysta.
Pomysł na malowanie murali w budynku oddziałowym wyszedł od wicedyrektorki placówki Katarzyny Turek-Fornelskiej. Jak mówi, murale nikogo nie wyleczą, ale i tak pomagają.
Można dzięki nim skupić uwagę dziecka na czymś innym niż fakt, że musi zostać w szpitalu, fakt, że będzie mieć pobieraną krew do badań czy zakładany wenflon. Są to piękne malunki i jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że udało się je wykonać - mówi.
Marcin Czaja deklaruje chęć i gotowość by namalować więcej murali na terenie Szpitala. Wszystko zależy od tego czy chęć i możliwości ma też szpital.
Murale spodobały się władzom Szpitala na tyle, że chciały je na zewnętrznych kolumnach budynku Oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii. Na to jednak nie ma zgody Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.