OPP mierzy prędkość pojazdu nie tylko punktowo, ale na całym odcinku monitorowanej drogi. Chodzi o to, aby kierowcy nie przyśpieszali zaraz po minięciu urządzenia. Mandaty nakłada się, gdy średnia prędkości na całym odcinku przekroczy tę dozwoloną. Od początku roku OPP zarejestrowały prawie 190 tys. wykroczeń w całym kraju. Główny Inspektorat Transportu Drogowego zamierza postawić łącznie 43 nowe punkty pomiarowe w tym trzy w Małopolsce.
OPP będzie na autostradzie A4 pomiędzy węzłem "Kurdwanów" a węzłem "Wielicka", między "Tarnów Centrum" a "MOP Jawornik" oraz między węzłami "Brzesko" a "Tarnów Mościce" - wymienia Wojciech Król, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Urządzenia mają skłonić kierowców do zdjęcia nogi z gazu, bo codziennie na małopolskich drogach dochodzi do przekraczania prędkości.
Od początku roku w Małopolsce ujawniliśmy ogólnie (wliczając w to te ujawnione przez OPP) 270 tysięcy wykroczeń, z czego 163 tysiące są to wykroczenia z przekroczenia prędkości. Wśród nich są te najbardziej rażące, czyli przekroczenie prędkości o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym. Takich wykroczeń mamy 1200 - mówi nadkomisarz Joanna Biel-Radwańska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Urządzenia zostaną zamontowane w całej Polsce jeszcze w tym roku. Koszt tego zadania to blisko 70 milionów złotych.
Polecany artykuł: