"Na Rudawie, w rejonie Woli Justowskiej, stworzone zostanie w obrębie istniejących tam rozszerzających się wałów spiętrzenie wody dla celów kąpieli. Tafla wodna o powierzchni około 4 ha da możliwość korzystania z niej znacznej ilości mieszkańców miasta przy łatwym dojeździe autobusem" - pisała w swojej publikacji Anna Ptaszycka. Mimo upływu lat ZZM zapowiada, że odpowiednie ukształtowanie wałów zostało wykonane, więc plan mógłby być nadal zrealizowany.
- To zależy od Wód Polskich. Robiliśmy badania całych wałów po jednej i po drugiej stronie w ramach projektu "Wisła Łączy". Cała dokumentacja jest. Teraz trzeba się zastanowić, czy infrastruktura wytrzyma taką zmianę i czy to będzie bezpieczne - mówi Piotr Kempf, Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.
Kąpielisko miałoby mieć powierzchnię około czterech hektarów. Z relacji mieszkańców wynika, że dawniej kąpano się w Rudawie. Jednak dla niektórych ta inwestycja jest po prostu stratą pieniędzy.
- Budowanie zbiorników tego rozmiaru dla czystej przyjemności rekreacyjnej wydaje się zbytkiem wydatków. Daru rozmnażania pieniędzy nie mamy jeszcze - podkreśla Konrad Myślik, członek Wydziału Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa.
Do realizacji pomysłu sprzed 70 lat raczej szybko nie dojdzie. Na razie Wody Polskie nie planują budowy kąpieliska.