Przypomnijmy, urząd miasta nabył jedynie cztery rzeźby, a negocjacje cenowe z artystą zakończyły się fiaskiem. Na instalację rada dzielnicy Podgórze chce wydać niemal 300 tysięcy złotych.
Szymon Toboła, przewodniczący podgórskiej rady przekonuje, że decyzja o przeznaczeniu dziesięciu procent budżetu dzielnicy na rzeźby była trudna, lecz słuszna.
Doszliśmy do wniosku, ze to jest dobra inicjatywa, bo drogi, chodniki, szkoły można systematycznie remontować, co robimy. Wiemy, że jest ciężka sytuacja, ale rzeźby stały się wizytówką Podgórza i Krakowa w Polsce i na świecie. Wartości artystycznych nie da wie przeliczać na pieniądze. Wszystkie dzielnice zdecydowanie obniżyły wydatki na kulturę, żadne imprezy plenerowe się nie odbywały, dlatego rekompensujemy jakąś część budżetu na kulturę, która zamarła - stwierdza.
Dzielnica chce zapłacić za rzeźby w dwóch transzach w 2021 i 2022 roku.
Paweł Kubisztal ze Stowarzyszenia Pogórze.pl nie kryje radości z decyzji radnych.
Jest łyso, pusto, rzeźby nam zniknęły nad czym wszyscy ubolewamy. Dobrą wiadomością jest to, że powrócą. O kładce można wszystko powiedzieć, ale nie to, że jest ładna. Bez rzeźb jest szpetną rurą ciepłowniczą, która poraża brakiem estetyki. One nadają kładce lekkości, charakteru i sprawiają, że czasem warto kładką przejść - mówi.
Andrzej Hawranek, radny miasta Krakowa zwraca uwagę, że władze miasta zapowiadały, że nie przeznaczą pieniędzy na rzeźby. A budżet dzielnic, tonie innego, jak część miejskiej kasy. Co więcej, decyzję radnych z Podgórza będzie Musiałą zatwierdzić Rada Miasta Krakowa.
Dzielnice nie dysponują własnym budżetem. To jednostki pomocnicze. Pieniądze, którymi dysponują, to część budżetu Miasta Krakowa. Każde przesunięcie budżetowe wymaga decyzji Rady Miasta i tak będzie w tym przypadku. Jaka będzie decyzja Rady, trudno powiedzieć, bo to kwestia dyskusyjna - wyjaśnia.
Szymon Toboła nie dopuszcza do siebie myśli, że radni miejscy mogliby sprzeciwić się woli radnych niższego szczebla.
To byłoby nieuszanowanie samorządności Krakowa. Gdyby tak się stało to byłby precedens. Nie dopuszczam do siebie takiej myśli, bo wtedy funkcjonowanie rad dzielnic nie ma sensu - zastrzega.
Autorem balansujących rzeźb jest częstochowski artysta Jerzy Kędziora. Wykonane są - nie jak mogłoby się wydawać - z brązu, a ze specjalnej żywicy.