Smog w Krakowie

i

Autor: MD

"Afery gazowej" ciąg dalszy. Metropolia Krakowska apeluje do premiera o interwencje w PSG

2022-01-20 21:39

Kraków i 14 gmin z "obwarzanka" zwracają się do szefa rządu z prośbą o interwencję w Polskiej Spółce Gazownictwa, która odmawia podłączenia kolejnych budynków do sieci gazowej.

Uważamy, że zahamowanie procesu wymiany kotłów węglowych z uwagi na brak możliwości budowy przyłączy gazowych do budynków mieszkalnych przekreśli szansę na poprawę jakości powietrza, o którą tak bardzo od kilku lat wszyscy walczymy - piszą w swoim apelu samorządowcy. 13-ego stycznia jako pierwszy do burmistrza napisał skawiński burmistrz, dziś zrobiły to wspólnie wszyscy włodarze Metropolii Krakowskiej. W samej gminie Skawina 90 proc. wnioskodawców chce wymienić swojego "kopciucha" na piec gazowy.

Chodzi o to, aby walka ze smogiem przyspieszała, a nie zwalniała, dlatego włodarze Metropolii Krakowskiej poprosili premiera o interwencję w Polskiej Spółce Gazownictwa (red. Spółka Skarbu Państwa należąca do PGNiG) odpowiadającej za przyłączanie kolejnych gospodarstw do infrastruktury gazowej - mówi Marcin Kozielski, rzecznik prasowy skawińskiego ratusza.

Przypomnijmy, PSG informuje wszystkich wnioskodawców, nawet tych, którzy otrzymali dofinansowanie na wymianę źródła ciepła jeszcze w 2022 roku, że podłączenie ich domostw do sieci gazowej nastąpi najwcześniej w 2023 roku, kiedy w życie wchodzi zakaz używania w Małopolsce tzw. kopciuchów - te najczęściej wymieniane są właśnie na piece gazowe.

Dochodzi do tak absurdalnych sytuacji, że budynek położony metr od sieci gazowej, jeśli w ogóle, zostanie do niej przyłączony najwcześniej za rok - mówi Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Próbowaliśmy się skontaktować z rzecznikiem PSG, Grzegorzem Cendrowskim. Otrzymaliśmy od niego jedynie oświadczenie.

PSG nie posiada aktualnie źródeł finansowania dla kolejnych inwestycji przyłączeniowych - czytamy.

Mówiąc prościej, skala zainteresowania wymianą źródeł ciepła przerosła oczekiwania i możliwości spółki. Zgodnie z prawem, jeśli ktoś nadal będzie używał "kopciucha" w 2023-im roku - nawet jeśli nie było możliwości jego wymiany na piec gazowy - będzie musiał liczyć się z karą grzywny do 5 000 złotych. Pytaliśmy w małopolskim urzędzie marszałkowskim czy w związku z zaistniałą sytuacją planowana jest nowelizacja uchwały antysmogowej.

My jako województwo nie możemy, nie chcemy i nie będziemy karać mieszkańców - ten obowiązek spoczywa na gminach. Natomiast rok 2023 pozostaje momentem "pożegnania" "kopciuchów" w Małopolsce, i ta informacja nie pojawiła się ani dziś, ani na początku tego roku - odpowiada Dawid Gleń, rzecznik małopolskiego urzędu marszałkowskiego.

Sprawa dotyczy nie tylko Skawiny, Małopolski, ale całego kraju. Co prawda nasza gmina jest w 90. procentach zgazyfikowana, a do wymiany pozostało 1300-1500 pieców, ale problem jest realny - dodaje Marcin Kozielski.

Szacuje się, że w samym "obwarzanku" krakowskim do wymiany pozostało około 20 tysięcy "kopciuchów", a w całym województwie liczba ta ma sięgać nawet do 200 tysięcy.

Burza śnieżna w Zagórzu