Krakowskie Pogotowie Ratunkowe powstało na wzór wiedeńskiego w.. 1891 roku. Ratownicy z najstarszego pogotowia w Polsce sami jednak przyznają, że co piąta interwencja jest fałszywym alarmem:
To znaczy zgłaszanie przestępstwa lub wezwanie dla żartu, co podlega karze. Jeżeli będziemy wzywać pogotowie do zranionego palca do dłoni, do małego zranienia, to ktoś dwie ulice dalej, z zawałem, będzie musiał poczekać na karetkę - mówi Joanna Sieradzka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.
Zbliżające się wakacje to gorący okres dla ratowników. M.in. ze względu na zabawę nad wodą. Nie ratujmy tonącego, jeśli sami nie umiemy pływać - przestrzegają ratownicy.
Ewentualnie podać jakiś przedmiot osobie, która jest w wodzie i próbować ją wyciągnąć. Po wyciągnięciu jej na brzeg czeka nas jak najszybsza kontrola czynności życiowych. Staramy się sprawdzić stan świadomości pacjenta, oddech i krążenie - mówi Anna Majka, ratowniczka z wieloletnim stażem.
Ratownicy apelują - nie bądźmy obojętni na los drugiego człowieka. W nagłych przypadkach niezwłocznie wezwijmy karetkę dzwoniąc pod numer 112 lub 999.