Naparstnica purpurowa rośnie na górskich szlakach. Jak ją rozpoznać?
Naparstnica purpurowa pojawiła się w Polsce jako roślina ozdobna (do dziś uprawiana jest w wielu ogrodach), po czym samorzutnie rozprzestrzeniła się w środowisku. Dziś występuje na terenie niemal całego kraju, chociaż jednocześnie jest to gatunek bardzo rzadki. Rośnie głównie w górach - spotkamy ją w Sudetach, Beskidach oraz Tatrach. Można zobaczyć ją na szlaku w sezonie wakacyjnym, gdyż kwitnie od czerwca do sierpnia. Roślinę bardzo łatwo zidentyfikować. Jej znakiem rozpoznawczym są duże, zwisające kwiaty w kształcie dzwonków, koloru - zgodnie z nazwą gatunku - purpurowego, które wewnątrz mają ciemniejsze plamki. Łodyga posiada jajowate liście, które osiągają nawet 40 cm długości. Cała roślina mierzy 1-1,6 metra.
Kontakt z naparstnicą purpurową. To roślina toksyczna!
Chociaż naparstnica purpurowa nie jest objęta ochroną gatunkową, lepiej jej nie zrywać. Posiada bowiem substancje trujące - kardenolidy, co czyni ją rośliną silnie toksyczną. Jej przypadkowe spożycie stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia. Może doprowadzić do silnych wymiotów, omamów wzrokowych (widzenia na purpurowo oraz żółto), zaburzeń rytmu serca oraz problemów z oddychaniem. Dawka śmiertelnie toksyczna wynosi zaledwie 2-3g. Warto zaznaczyć, że objawy mogą pojawić się nawet do 48h, co utrudnia połączenie zatrucia ze spożyciem naparstnicy, a zatem i postawienie słusznej diagnozy. Dlatego należy unikać kontaktu z tą piękną rośliną, a zwłaszcza uważać, żeby nie dotykały jej dzieci. Chwila nieuwagi może w tym przypadku skończyć się bowiem tragicznie.