Kraków. Zapadł wyrok ws. skatowanego kota Pandka
Za pośrednictwem mediów społecznościowych Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało o wyroku nakazowym sądu ws. kota Pandka. Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku zwierzę miał skatować właściciel tylko dlatego, że kot zjadł plaster boczku. We wrześniu 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała, że prokurator Prokuratury Rejonowej w Krakowie Podgórzu skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Witoldowi B. Dotoczył on znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad kotem poprzez:
„(…). Pobicie i zadawanie ran ostrym narzędziem, czym spowodował u niego obrażenia w postaci rany ciętej na głowie w okolicy kości czołowej, rozcięcia lewej powieki górnej, rany ciętej rogówki oka lewego, złamania lewego kła szczęki, naderwania dystalnej części języka, przypalenia wibrysów, uszkodzenia rogówki oka prawego, oskórowania przedramienia i okolicy łokcia kończyny piersiowej lewej, ran kłutych na kończynie piersiowej lewej, rany ciętej na prawym boku o długości 15 cm uszkadzającą skórę, tkankę podskórną oraz mięśnie, rany ciętej nad ogonem o długości 10 cm, co stanowiło zagrożenie dla życia oraz zdrowia zwierzęcia”.
W środę Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami poinformowało, że zapadł wyrok nakazowy ws. kota Pandka. Sąd orzekł wobec Witolda B. 10-letni zakaz posiadania zwierząt, karę 20 tys. złotych grzywny i 10 tys. złotych nawiązki wobec KTOZ, a także przepadek kota.
KTOZ złoży sprzeciw do wyroku. Wyrok jest nieprawomocny – czytamy.
O sprawie skatowanego kota Pandka pisaliśmy wielokrotnie. Losem zwierzęcia przejęli się internauci z całej Polski, o czym świadczy ogromne zainteresowanie gadżetami z jego podobizną, które w maju wyprzedały się bardzo szybko. Zwierzę od czasu traumatycznych wydarzeń wyzdrowiało i przeszło prawdziwą metamorfozę. Ze szczegółami i nowym informacjami o stanie zdrowia Pandka można zapoznać się w osobnym materiale.