W ramach Global City Sampling Day naukowcy, studenci i inni przeszkoleni mieszkańcy miast pobierają próbki środowiskowe z przystanków komunikacji miejskiej, automatów biletowych, poręczy w tramwajach, a także powietrza. Zebrane dane służą do opracowania mapy metagenomicznej pokazującej rozkład mikroorganizmów w przestrzeni. Wyniki z tegorocznej edycji mogą być dla badaczy szczególnie ciekawe ze względu na możliwą obecność koronawirusa SARS-CoV-2.
Na początku było pytanie czy we wszystkich miastach jest taka sama flora. Po kilku latach zbierania próbek wiemy, że one są charakterystyczne dla danej przestrzeni. Wpływ na to ma zabudowa, zamieszkujący dany obszar ludzi i otaczające środowisko. Chcemy poznać czy to, co żyje wokół nas jest niebezpieczne. Teraz jest to wykorzystane dla badania pojawiania się patogenów lekoopornych. W środowisku możemy je zobaczyć dużo szybciej, niż u pierwszego pacjenta w szpitalu - wyjaśnia dr hab. inż. Paweł Łabaj z Małopolskiego Centrum Biotechnologii.
Powietrze badane jest za pomocą specjalnej - przypominającej odkurzacz - maszyny, na której filtrze gromadzą się drobnoustroje. Z poręczy czy ławek próbki zbierane są za pomocą znanych np. z wymazów gardła szpatułek.
Badaczy pobierających próbki można było spotkać na trasach linii tramwajowych 52, 50 i 14. Próbki powietrza zostały pozyskane na Małopolskim Dworcu Autobusowym i w tunelach pod Dworcem Głównym. Lokalizacje zostały wybrane nieprzypadkowo, bo na podstawie dobowego obciążenia ruchu, przebiegu tras komunikacji miejskiej i położenia względem miejsc, o dużej bioróżnorodności.
Kraków jest pierwszym polskim miastem biorącym udział w projekcie. Dane zbierane są w miastach na sześciu kontynentach, między innymi w Nowym Jorku, Tokio, czy Buenos Aires.Wyniki badań będą znane najwcześniej za kilka miesięcy.