Wicemarszałek Tomasz Urynowicz uważa, że decyzja radnych to zwycięstwo zdrowego rozsądku.
Decyzja Sejmiku to głos zdrowego rozsądku. Uchwała antysmogowa to nie tylko ważny dokument, ale praktyka działania. To dzięki niej powietrze nad miastem jest lepsze, mieszkańcy mogą oddychać pełną piersią - stwierdza.
Jacek Ręka, starszy Małopolskiego Cechu Zdunów i Zawodów Pokrewnych uważa, że radni głosując za uchwałą antysmogową opierali się na fałszywych przesłankach.
To porażka prawdy, a taka porażka jest zawsze bolesna. Nie zwrócono uwagi na fakt, że wyniki badań urządzeń na podstawie których tworzy się tzw. uśredniony wskaźnik są pomieszane z dwóch metod badawczych. To tak, gdybyśmy powiedzieli, że ten samochód ma na liczniku i mile i kilometry. Gdyby policjant mnie zatrzymał, powiedziałbym, że jechałem zgodnie z przepisami - 40 na godzinę. Tyle że mil. Pomylono metody badawcze i ten błąd jest ciągle powtarzany - stwierdza.
Z utrzymania dotychczasowych restrykcji cieszy się Anna Dworakowska z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Jakość powietrza w Krakowie nadal nie spełnia polskich i unijnych norm. Nie możemy sobie pozwolić na dokładanie dodatkowych emisji, bo nawet z najnowocześniejszych kotłów jakaś emisja będzie. Cech zdunów atakuje krakowskie przepisy antysmogowe od wielu lat. Nieskutecznie. Zastanawiam się czy mamy przestrzeń na to, by marnować czas decydentów, naukowców i obywateli, żeby po raz kolejny analizować te same argumenty.
Zdaniem Krakowskiego Alarmu Smogowego, dzięki uchwale antysmogowej w ciągu ostatnich ośmiu sezonów grzewczych stężenia szkodliwych pyłów i benzo-a-pirenu spadły w Krakowie o niemal połowę.
Cech zdunów zapowiada, że po porażce w Sejmiku zwróci się do wojewody małopolskiego o unieważnienie uchwały antysmogowej i Programu Ochrony Powietrza.