Na ulicach Krakowa widziałam już w czasie pandemii elektryczne hulajnogi, które niczym nie różnią się w sposobie przemieszczania właśnie od rowerów. W Krakowie pojawiła się też nowa firma, która daje darmowy dostęp do hulajnóg elektrycznych pracownikom służb medycznych. To tym bardziej oburzające, bo równie dobrze mogliby podróżować do pracy na rowerze - mówi Marcin Chyła ze Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów.
Według aktywistów to po prostu bałagan w przepisach. Na Bulwarach Wiślanych jest zakaz poruszania się na rowerze i policja daje bardzo wysokie mandaty. Głośno było o mężczyźnie, który jednośladem jechał bulwarem dostał mandat w wysokości 12 tysięcy złotych. Aktywiści pytają: dlaczego osoby jeżdżące na hulajnogach nie są karane w ten sam sposób?
Faktycznie hulajnogi i rowery powinny być traktowane tak samo. Jest to teraz na pewno bezpieczniejszy środkiem poruszania się niż na przykład komunikacja miejska - mówi Łukasz Franek dyrektor Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Zakaz korzystania z rowerów miejskich oburza też warszawskich aktywistów i mieszkańców. Tam istnieją wypożyczalnie, które teraz są zamknięte.
Wystosowaliśmy do Prezesa Kancelarii Rady Ministrów pismo, w którym poprosiliśmy o ponowne rozważenie tego zakazu korzystania z rowerów miejskich, dlatego, że uważamy, że rowery są bezpiecznym środkiem transportu - Jakub Dybalski rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie.
Rowery są bezpieczne i trzeba popatrzeć na inne państwa, które wręcz zachęcają do podróży na rowerach, zamiast innych środków transportu. Polska poszła w dziwnym kierunku i czekamy na zmiany - dodaje Marcin Chyła.