W połowie stycznia udostępniono halę do bieżącej obsługi pociągów przy ulicy Doktora Twardego. Mimo tak krótkiego okresu okazuje się, że pojawiają się pierwsze problemy. Są nimi ... niechciani goście, czyli gołębie. Nie stanie im się żadna krzywda, ale chcielibyśmy powiedzieć im "do widzenia" i zachęcić do zmiany rewiru- mówi Zarząd Kolei Małopolskich.
Nie są mile widziane, bo mamy tam do dyspozycji nowoczesną aparaturę i nowoczesne urządzenia. Obecność gołębi generuje zabrudzenia, pewne problemy związane chociażby z usuwaniem gniazd - mówi Tomasz Warchoł, prezes Kolei Małopolskich.
Jak zapewniają urzędnicy, chodziło o metodę ekologiczną, budżetową i bezpieczną dla niechcianych lokatorów. Czy taka jest faktycznie?
Rolą tego ptaka nie jest łowienie gołębi tylko po prostu płoszenie ich i spowodowanie, aby traktowały to miejsce jako część rewiru łowieckiego tego ptaka drapieżnego i unikały przebywania w tym obszarze - mówi Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologów.
Sokolnicy w hali Kolei Małopolskich będą częstymi goścmi. Przez najbliższy rok mają dyżurować blisko 80 razy. Z ich pomocy często korzysta przemysł oraz lotnictwo.