Ogromna kara za zabicie osy. Ile wynosi?
Zabicie owada raczej nie kojarzy nam się z poważnym przestępstwem, za które przyjdzie nam zapłacić wysoki mandat. W Polsce nie obowiązują bowiem przepisy, które zakazywałyby zabijania os, ponieważ nie są one gatunkiem chronionym. Są jednak kraje, gdzie sprawy wyglądają zupełnie inaczej. Zabicie osy jest bardzo surowo karane w Niemczech. Dlaczego? Jak donosi „Polski Obserwator” chodzi o ścisłą ochronę, jaką objęte są tak osy, jak i pszczoły. Jak może się wydawać – kara nie jest tu symboliczna, ale może wynieść nawet… 65 tysięcy euro, czyli niecałe… 300 tysięcy złotych.
U naszych zachodnich sąsiadów surowo zabronione jest także niszczenie owadzich gniazd. „Polski Obserwator” podaje, że osy, pszczoły i szerszenie są traktowane jako „dzikie zwierzęta” znajdujące się pod ścisłą ochroną.
Art. 39 Federalnej Ustawy o Ochronie Przyrody zabrania celowego niepokojenia dzikich zwierząt wraz z ich zabijaniem. Wyjątkiem będzie tutaj uzasadniona przyczyna. Jeśli zabijemy owada bez jej podania, grozi nam kara od 5 do 65 tys. euro kary. Kwoty te różnią się w zależności od danego landu. Może wydawać się, że to przepisy, które nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. To jednak nie wcale takie oczywiste, ponieważ do tej pory faktycznie ukarano w ten sposób kilka osób, z czego najwyższy mandat wyniósł 10 tys. euro.
Co ciekawe, jeśli okaże się, że w naszym garażu znajduje się gniazdo os czy szerszeni na miejsce musi przyjechać specjalista, który zajmie się usunięciem gniazda. Pułapki na osy, choć dopuszczone do obrotu mogą być legalnie używane jedynie przez lokale takie jak restauracje.