Kurator zaatakowany na Podhalu. Pracownicy sądu alarmują, obawiając się o własne zdrowie i życie

2025-10-30 15:48

Alkohol, środki odurzające, niebezpieczne przedmioty, agresja słowna i w końcu fizyczna. To szara rzeczywistość Podhala, z którą od lat zmagają się kuratorzy sądowi. W środę, 22 października w miejscowości Groń w powiecie tatrzańskim agresywny 51-latek zaatakował kuratora sądowego, grożąc mu bronią. Mężczyzna trafił do aresztu. To niebezpieczny precedens, a kuratorzy sądowi obawiają się o swoje życie i zdrowie. "Nie mamy żadnych szczególnych uprawnień, ani wystarczających szkoleń w zakresie bezpieczeństwa" – opowiada w rozmowie z Radiem ESKA kuratorka pełniąca obowiązki kierowniczki II zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej przy Sądzie Rejonowym w Zakopanem. Pracownicy sądu prosili o anonimowość.

Policja

i

Autor: Małopolska Policja/ Facebook
  • W środę, 22 października w miejscowości Groń (powiat tatrzański) agresywny 51-letni mężczyzna kilkukrotnie fizycznie zaatakował kuratora sądowego wewnątrz lokalu, kierując w jego stronę groźby pozbawienia życia. Napastnik sugerował również, że posiada broń.
  • Mężczyzna został zatrzymany przez policję i trafił do aresztu tymczasowego. Za napaść na kuratora sądowego grozi mu do trzech lat więzienia, a za znęcanie fizyczne i psychiczne nad matką – od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności.
  • Atak wywołał ogromne poruszenie w środowisku kuratorów w Zakopanem. Pracownicy sądu alarmują, że nie dysponują odpowiednimi środkami ochrony osobistej.

Niebezpieczny precedens na Podhalu. Groził bronią i zaatakował kuratora sądowego

Podhale najczęściej kojarzy się z pięknem Tatr, zimowym szaleństwem i pełnym szczęśliwych turystów Zakopanem. Ciemną stronę tego regionu od podszewki znają kuratorzy sądowi, którzy każdego dnia pełniąc obowiązki służbowe spotykają się z agresją słowną, groźbami czy osobami pod wpływem alkoholu lub narkotyków. W środę, 22 października w miejscowości Groń (powiat tatrzański) doszło do niebezpiecznego incydentu, który poruszył środowisko kuratorów sądowych. Jeden z czterech zawodowych kuratorów przy Sądzie Rejonowym w Zakopanem podczas pełnienia obowiązków służbowych został zaatakowany przez agresywnego mężczyznę wewnątrz lokalu. 51-latek groził mu bronią. Opowiadający o zajściu kurator prosił o zachowanie anonimowości.

To był niewielki dom na wsi, położony na uboczu drogi. Trzeba było dojść tam na nogach, bo warunki drogowe pozostawiały wiele do życzenia. Zjawiłem się na miejscu, a mężczyzna zaprosił mnie do środka. Wiedział, dlaczego przyjechałem, gdyż wcześniej kontaktowałem się z nim telefonicznie. Po wejściu do mieszkania rozpocząłem przeprowadzanie czynności służbowych, choć z każdą chwilą mężczyzna ten wydawał się być coraz bardziej nerwowy, używając wulgaryzmów. Kiedy dwukrotnie powtórzyłem jedno z pytań rzucił się na mnie, z dużą siła przyciskając mnie do ściany. Moją szyję dociskał pięścią – mówi w rozmowie z Radiem ESKA zaatakowany kurator sądowy pracujący na terenie powiatu tatrzańskiego.

Agresywny mężczyzna zaczął grozić kuratorowi bronią.

Wciąż dociskał moją szyję do ściany i zapytał, czy posiadam przy sobie broń. Aby go wystraszyć odpowiedziałem, że tak, choć oczywiście żadnej broni przy sobie nie posiadałem. Mężczyzna odpowiedział, że również ma broń i wykonał ruch ręką do tyłu. W międzyczasie słyszałem groźby, z których wynikało, że mogę stracić życie. Broniłem się i odepchnąłem napastnika, próbując uciekać. Niestety, nasza praca polega na tym, że odwiedzamy miejsca, których nie znamy. W przypływie adrenaliny wbiegłem do zamkniętego pomieszczenia. Była to kotłownia, w której znajdowały się dwie siekiery. Tam ponownie mężczyzna ten kierował pod moim adresem groźby i zaatakował mnie fizycznie – mówi poszkodowany kurator.

Kraków Radio ESKA Google News

Ostatecznie pracownikowi sądu udało się wybiec z domu i zawiadomić służby. W tej sprawie skomentowaliśmy się z Komendą Powiatową Policji w Zakopanem.

Do zdarzenia doszło późnym popołudniem 22 października br. w miejscowości Groń w gminie Bukowina Tatrzańska. Na wywiad środowiskowy do jednego z domów przyjechał zawodowy kurator sądowy. Po wejściu do domu bez powodu został zaatakowany słownie przez zamieszkującego tam wraz z matką 51-letniego mężczyznę. Niestety agresor nie chciał się uspokoić i zaczął atakować również fizycznie kuratora. Szarpał go za ubranie oraz dusił. Kurator usłyszał również groźby pod swoim adresem w chwili, gdy opuszczał dom przed agresywnym mężczyzną. Poszkodowany na miejsce wezwał policjantów. W tym czasie agresywny mężczyzna wsiadł do samochodu i odjechał w nieznanym kierunku. Policjanci z Komisariatu Policji w Bukowinie Tatrzańskiej już po chwili byli na miejscu interwencji. Funkcjonariusze zebrali wszystkie potrzebne informacje i ustalili, gdzie mógł pojechać poszukiwany mężczyzna. Na jednej z posesji sąsiedniej miejscowości policjanci zauważyli poszukiwany samochód. Mężczyzna na widok policjantów zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie – przekazał rzecznik prasowy jednostki asp. sztab. Roman Wieczorek.

Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury przeprowadzili dochodzenie przeciwko 51-latkowi, które zakończyło się skierowaniem do sądu wniosku o tymczasowy areszt.

Sąd Rejonowy w Zakopanem zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 2 miesięcy wobec 51-latka (zam. powiat tatrzański), podejrzanego o wywieranie groźbą bezprawną i przemocą w postaci szarpania i duszenia, wpływu na czynności służbowe zawodowego kuratora sądowego oraz znęcanie się fizyczne i psychiczne nad matką. Za atak na kuratora mężczyźnie grozi do 3 lat, natomiast za znęcanie się nad matką kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności – informuje KPP w Zakopanem.

Niebezpieczny incydent wywołał ogromne poruszenie w środowisku zakopiańskich kuratorów sądowych. W związku z wykonywanymi na co dzień czynnościami domagają się zwiększenia środków ochrony osobistej. O sytuacji kuratorów i całym zajściu rozmawialiśmy z kuratorką pełniącą obowiązki kierownika II zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej przy Sądzie Rejonowym w Zakopanem. Kobieta również poprosiła o anonimowość.

Zawód kurator sądowy. Jak wygląda ciemna strona Podhala?

Po ataku na kuratora sądowego w miejscowości Groń część pracowników sądu wyraża coraz większe obawy o swoje życie i zdrowie.

Jeżeli chodzi o atak na kuratora, który ostatnio miał miejsce, a wraz z nim naruszenie nietykalności cielesnej, to pierwszy taki przypadek zgłoszony w naszym zespole. Ataki na kuratorów to jednak nie tylko agresja fizyczna, ale i słowna. Często są to wulgaryzmy czy próby wyrzucania z terenu posesji. Zdarzają się również ataki zwierząt domowych, kiedy wchodzimy na nieznany nam teren. Odnotowujemy, kiedy kuratorzy zgłaszają takie przypadki – tłumaczy w rozmowie z Radiem ESKA kuratorka pełniąca obowiązki kierownika II zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej przy Sądzie Rejonowym w Zakopanem.

Kuratorzy podkreślają, że w przypadku zagrożenia życia i zdrowia nie dysponują adekwatnymi środkami samoobrony.

Dysponujemy „odstraszaczami” na zwierzęta. To urządzenia w formie latarki, nie emitujące słyszalnego dźwięku. Niestety, nie spełniają one praktycznie żadnej roli, gdyż agresywne psy zwyczajnie się ich nie boją. Testowaliśmy ten sprzęt wielokrotnie. W związku z brakiem dostatecznych środków zwróciłam się do dyrekcji sądu o zakup latarek wyposażonych w paralizator. Te urządzenia częściowo gwarantują nam bezpieczeństwo, bo skutecznie odstraszają agresywne zwierzęta – wskazuje.

Jakimi środkami obrony własnej dysponują obecnie kuratorzy sądowi w Zakopanem?

Nie mamy żadnych szczególnych uprawnień, ani wystarczających szkoleń w zakresie bezpieczeństwa. Dysponujemy latarką z paralizatorem i „odstraszaczem” na zwierzęta. W ubiegłym roku z uwagi na mój wniosek kuratorzy sądowi otrzymali broń hukową, choć w ogóle nie zostaliśmy przeszkoleni w zakresie jej używania. Po ataku na kuratora, do którego doszło w ostatnim czasie zwróciłam się z wnioskiem o zakup kamizelek nożoodpornych lub kuloodpornych. Wnioskowałam również o zakup systemu „bezpieczny kurator”. To urządzenia, dzięki którym wysyła się powiadomienie do organów ścigania. Kurator może zostać zlokalizowany i otrzymać wsparcie służb. Nie wiem, czy te urządzenia do nas trafią, wiem, że w innych rejonach już działają – mówi i zaznacza, że kuratorom sądowym brakuje szkoleń, które mogłyby podnieść poziom ich samoobrony. Jak sama zaznacza, w ciągu pięciu lat pracy wzięła udział w jednym szkoleniu, które odbyło się w tym roku.

Obecnie na terenie powiatu tatrzańskiego działa czterech kuratorów zawodowych ds. rodzinnych i nieletnich, oraz czterech ds. dorosłych. Kuratorów sądowych wspierają kuratorzy społeczni – to 24 osoby. Kurator zawodowy realizuje miesięcznie około 10-15 wywiadów środowiskowych. Jak sami zaznaczają, to dla nich zawsze wizyta w nieznanym i potencjalnie niebezpiecznym miejscu. Zgodnie z art. 115 § 13 pkt 3 kk kurator sądowy jest funkcjonariuszem publicznym. Problem w tym, że z tego faktu zdaje sobie sprawę niewielu mieszkańców Podhala.

Kuratorzy nie są postrzegani jako funkcjonariusze publiczni. Często, kiedy rozmawiam ze stronami, nie mają one świadomości i pojęcia, czym zajmuje się kurator sądowy. Nie wpuszczają nas na posesje choćby z braku wiedzy. Kurator wykonuje czynności służbowe, musi wejść i przeprowadzić wywiad. Społeczna świadomość jest żadna, tak w przypadku kuratorów zawodowych, jak i społecznych – podkreśla kuratorka, która wskazuje, że zdarzały się sytuacje, kiedy podczas pełnienia obowiązków obawiała się o swoje zdrowie i życie.

Takie sytuacje również się zdarzają. Pewnego razu zostałam wyrzucona z terenu posesji przez agresywnego i wulgarnego mężczyznę. Zdarzyło się również, że zostałam zamknięta w mieszkaniu przez nadzorowanego. To momenty, w których od razu zapala się „czerwona lampka”. Pamiętam również, kiedy podczas jednej z interwencji drzwi otworzył mi mężczyzna z kilkunastocentymetrowym nożem w dłoni. W takich sytuacjach zawsze ostrzegam kuratorów, że należy jak najszybciej opuścić teren posesji. Nie należy ryzykować życia dla przeprowadzenia wywiadu – powiedziała.

Kuratorzy sądowi uważają, że nie mają wystarczających środków obrony własnej. Jak słyszymy – sprzęt w postaci gazu czy pałek teleskopowych kupują na własną rękę. Wszystko po to, aby w razie zagrożenia skutecznie walczyć o zdrowie i życie. W niektórych przypadkach kuratorzy współpracują również z policją, która może asystować podczas wykonywania czynności służbowych. Jak podkreśla kierowniczka, na tej płaszczyźnie kuratorzy cenią sobie współpracę z Komendą Powiatową Policji w Zakopanem. Obciążeni psychicznie kuratorzy sądowi z Podhala nie mają możliwości… rozmowy z psychologiem.

Niedawno prawo zagwarantowało nam pomoc psychologiczną w związku z wykonywaną przez nas pracą. Po ataku na kuratora sądowego zwróciłam się do prezesa sądu o udostępnienie nam takiej pomocy w formie superwizji psychologicznych. Wiem, że w innych sądach takie działania są już prowadzone, natomiast u nas to jeszcze nie funkcjonuje. W swojej pracy niemal codziennie mamy do czynienia z osobami, które nie tylko są agresywne. To ludzie z problemami psychicznymi, uzależnieni od alkoholu lub środków odurzających. Stąd wykonywane czynności są obciążeniem psychicznym dla kuratora – mówiła.

Choć wydawać by się mogło, że XIX-wieczne standardy życia zniknęły z Podhala, to wcale tak nie jest. Jak podkreślają kuratorzy sądowi z Zakopanego, w podtatrzańskich gminach notorycznie odwiedzają mieszkania bez dostępu do wody, a nawet toalety. Niektóre rodziny żyją w… piwnicach. Czy przemoc domowa i patologie społeczne to wciąż szara rzeczywistość Podhala?

Tak, niestety. W regionie funkcjonuje wiele osób uzależnionych nie tylko od alkoholu, ale i środków odurzających. Podhale to bogaty region z prężnie działającą branżą turystyczną. Pieniądze często są jednak wydawane na nielegalne środki oraz oczywiście na alkohol. Brak sprawowania funkcji opiekuńczo-wychowawczej wobec dzieci to również powszechny problem. One często wychowują się same. Są i takie domy, gdzie mamy do czynienia z porażającą skalą biedy. Czasem nawet w ośrodkach wczasowych, gdzie prowadzi się działalność, w piwnicach znajdują się pomieszczenia dla rodzin – tłumaczy.

Miejsca, które odwiedzają kuratorzy sądowi nierzadko położone są w trudno dostępnym terenie. To uciążliwe zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym.

Taka „wizyta” w lesie to również zagrożenie ze strony dzikich zwierząt występujących pod Tatrami. To nie jest bajkowa sceneria. Wielu osobom wydaje się, że powiat tatrzański to piękne góry. To jednak ciężki teren. Musimy dysponować samochodami terenowymi, nie mówiąc o tym, że nie zawsze dotrzemy do danego miejsca za pomocą pojazdu. Czasem trzeba dostać się tam pieszo. Dyżurujemy także w sądzie, więc w terenie jesteśmy zazwyczaj wieczorami. Powód jest prosty – wtedy najczęściej zastaniemy w domu lokatorów. Z racji choćby problemów z zasięgiem czasem trudno poinformować, w jakim miejscu aktualnie się znajdujemy – wskazuje. Jak dodaje, problem stanowi brak jednolitego podejścia do tego, w co może być wyposażony kurator sądowy. 

Ministerstwo Sprawiedliwości nie wypracowało konkretnego stanowiska wobec kuratorów sądowych. W kwestiach organizacyjnych decydują pojedyncze sądy. Wiem, że kuratorzy z pobliskiego sądu nie dysponują żadnymi środkami ochrony osobistej, nawet gazem. Wciąż brakuje jednolitego określenia obowiązującego do wszystkich kuratorów, zakładającego, w co standardowo powinni być wyposażeni – komentuje. 

FB: Halloween? KATOLIK tego nie obchodzi! Polacy barykadują drzwi. Cukierka nie dam i POGONIĘ! - KOMENTERY