Nikt nie nazywa tego szczytem IV fali pandemii, ale wszyscy mają nadzieję, że właśnie go przeżywamy

i

Autor: Kuba Paduch, Radio ESKA Wojewoda Łukasz Kmita twierdzi, że można mówić o "ostrożnym optymizmie" co do rozwoju sytuacji.

Nikt nie nazywa tego szczytem IV fali pandemii, ale wszyscy mają nadzieję, że właśnie go przeżywamy

2021-11-29 15:17

Wzrost hospitalizacji o 37% oraz o 41% w przypadku łóżek intensywnej terapii. Tak zmieniła się sytuacja pandemiczna w Małopolsce w ciągu minionego tygodnia. Władze wojewódzkie juz uruchomiły 150 nowych łóżek dla pacjentów z koronawirusem. Docelowo takich łóżek w ciągu najbliższych kilku dni ma być 400.

"Ten tydzień będzie dla nas kluczowy". Tak Wojewoda Małopolski Łukasz Kmita ocenia obecną sytuację epidemiologiczną w województwie. W ciągu tygodnia hospitalizowano o 500 pacjentów COVID więcej. Zmarło prawie 180 osób. Wojewoda deklaruje, że do końca tego tygodnia jedna czwarta wszystkich łóżek w małopolskich szpitalach będzie dla pacjentów z koronawirusem.

Jeśli dynamika nowych zakażeń spadnie, a widzimy, że już w ostatnim tygodniu ona spadła z poziomu 49% do 31%, to mam nadzieję także, że spadnie liczba zajętości łóżek w szpitalach w Małopolsce - mówi.

Najcięższa sytuacja dotyczy szpitali w Dąbrowie Tarnowskiej, Chrzanowie, Nowym Targu i w Zakopanem. W tym ostatnim, czyli Szpitalu Powiatowym imienia Tytusa Chałubińskiego wprowadzono w sobotę zakaz odwiedzin.

Posiadamy 45 miejsc dla pacjentów z chorobą COVID-19 oraz 6 miejsc intensywnej terapii. Od 1 grudnia decyzją Wojewody Małopolskiego będziemy zwiększać miejsca intensywnej terapii do 12 łóżek - mówi Wicedyrektorka szpitala Małgorzata Czaplińska.

Utworzenie dodatkowych sześciu łóżek respiratorowych w Szpitalu Powiatowym w Zakopanem odbywa się kosztem oddziału ginekologicznego i położnictwa, który będzie musiał zawiesić działalność. Z powodu konieczności tworzenia nowych miejsc dla pacjentów COVID trudności w funkcjonowaniu ma też Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu w Nowym Targu.

Karpacz 2021 - Henryk Skarżyński: Koronawirus może uszkodzić słuch nieodwracalnie