Pogoda na październik w Polsce stoi pod znakiem niżów pełnych ulewnych deszczy
Jesień w Polsce w tym roku pokazuje swoje kapryśne i mokre oblicze. Winne są głębokie niże wędrujące znad Atlantyku, które coraz częściej docierają nad Europę Środkową oraz arktyczne wędrujące do nas z głębokiej północy. To właśnie one sprowadzają do naszego kraju chłód, pochmurną aurę, częste opady i silniejszy wiatr. Zamiast złotej polskiej jesieni, pełnej słońca i kolorowych liści, mamy do czynienia z deszczowymi frontami i gwałtownymi zmianami pogody. Meteorolodzy podkreślają, że sumy opadów w niektórych regionach mogą sięgać nawet kilkudziesięciu milimetrów w ciągu doby, co zwiększa ryzyko podtopień. Takie warunki sprawiają, że jesień staje się nie tylko chłodniejsza i mniej przyjemna, ale też bardziej niebezpieczna. Deszczowe i wietrzne dni dominują, a synoptycy zapowiadają, że w kolejnych tygodniach sytuacja nie ulegnie większej poprawie. To oznacza, że częściej będziemy sięgać po ciepłe swetry parasole i kurtki przeciwdeszczowe.
Niż Detlef w Polsce przyniesie potężne opady deszczu
W poniedziałek, 6 października złota jesień w Polsce ustąpi miejsca typowej, brzydkiej jesiennej aurze. Ta bez wątpienia negatywna zmiana nastąpi za sprawą niżu Detlef, który już wkroczył nad Wisłę i sprawił, że słońce skryło się pod ciężką kopułą chmur, jest mokro i zimno. W ciągu dnia temperatura maksymalna w granicach 11–13 st. C. IMGW prognozuje największe opady deszczu na Pomorzu Zachodnim, gdzie spadnie bardzo dużo deszczu, problem także w Wielkopolsce, centrum i na południu. W Tatrach deszcz, w wysokich partiach gór możliwy deszcz ze śniegiem. We wtorek, 7 października pogoda także nie da nam wytchnienia, zapowiadając się pochmurno i deszczowo, zwłaszcza na południu kraju, gdzie padać będzie najmocniej. Bez deszczu tylko na wschodniej ścianie kraju, tam słońce i do 16 st. C. W centrum chłodniej, do 14 st. C, a na zachodzie do 12 st. C.
W środę, 8 października dzień zacznie się mgliście i pochmurno, a nowy front z zachodu wkroczy nad Polskę, przynosząc kolejne opady, które najmocniej będą odczuwalne na Pomorzu i Pomorzu Zachodnim. Na zachodzie i północy kraju spodziewane będzie całkowite zachmurzenie i intensywniejszy deszcz. Temperatury utrzymają się na poziomie 12-15 st. C, miejscami niewielkie i chwilowe ocieplenie, szczególnie na wschodzie i zachodzie, tam nawet do 17-18 st. C. W czwartek, 9 października wreszcie zaczniemy odczuwać delikatną zmianę w pogodzie. Od zachodu nad Wisłę zacznie docierać więcej słońca, dzięki czemu będzie nieco cieplej. Temperatura będzie w graniach 15-17 st. C, z wyjątkiem Podhala i Podlasia, tam tylko do 12 st. C. Przelotny deszcz wystąpi jedynie w Małopolsce, na Podkarpaciu i Kielecczyźnie.

Prawdziwe ocieplenie przyjdzie dopiero w piątek, 10 października. Wówczas słupki termometrów na zachodzie pokażą nawet do 18 st. C, a chłodniej będzie tylko na Pomorzu i Podlasiu, tam do 14 st. C. I poza tymi dwoma regionami słońce wyjdzie zza chmur i będzie przyjemnie grzać, przypominając nam o babim lecie. Niestety już w sobotę, 11 października wróci deszcz i ponownie pojawi się w całym kraju, przez co temperatura spadnie do 12-14 st. C.

i