Gmina zobowiązała się do wdrażania środków ochronnych krakowskiego szopkarstwa. Chodzi oczywiście między innymi o organizowanie wystaw szopek i konkursu szopek.
Dodatkowo nowością jest to, że w mieście powstaną magazyny na szopki i pracownie twórcze dla szopkarzy. Często jest tak, że szopkarze nie mają gdzie robić szopek i później ich przechowywać. Takie magazyny umożliwią przechowanie szopek i pokazanie ich światu. Będzie też można je kupować - mówi Katarzyna Olesiak z wydziału kultury urzędu miasta.
Miasto musi też stworzyć możliwość starania się szopkarzy o stypendia twórcze. Co roku na konkursie możemy oglądać ponad 150 szopek. Stałych, profesjonalnych szopkarzy w mieście mamy ponad pięćdziesięciu.
Najważniejszą rzeczą jest zbudowanie mody na kupowanie szopek przez podmioty komercyjne. Hotele, sklepy powinny kupować sobie szopki. Taka szopka jest fantastycznym narzędziem promocyjnym - mówi Michał Niezabitowski z Muzeum Krakowa.
W ramach programu zostanie zwiększona liczba warsztatów szopkarskich ukierunkowanych na dzieci i młodzież.
Takie spotkania będą realizowane w domach kultury we współpracy z Muzeum Krakowa. Średnia wieku szopkarzy rośnie i chcemy zarazić tą pasją też młodszych. Nowością będzie też wprowadzenie certyfikatu potwierdzającego wykonanie szopki w zgodzie z lokalną sztuką i tradycją - dodaje Katarzyna Olesiak.
Miasto przeznaczy rocznie ponad 100 tysięcy złotych na program ochrony szopkarstwa w Krakowie.