Jak zauważył ekspert, według globalnych zestawień „Digital 2024” przeciętny użytkownik spędza w mediach społecznościowych blisko 2,5 godziny dziennie, a u młodzieży z pokolenia Z bywa to nawet dwukrotnie więcej. Dr Kuś podkreślił, że aplikacje takie jak TikTok czy Instagram są projektowane w oparciu o psychologię behawioralną i mechanizm „zmiennego rozkładu wzmocnień”, który napędza nawyk ciągłego scrollowania.
Odłóż telefon na święta. Psycholog tłumaczy, co zyskuje ciało i głowa
Zdaniem psychologa długotrwałe odcięcie od technologii bywa dziś dla wielu osób nierealne i mogłoby wywoływać stres związany z wykluczeniem zawodowym lub towarzyskim. Jednak okresowy „cyfrowy detoks” – np. na święta – jest możliwy i potrzebny. Wśród korzyści wymienił m.in. niższy poziom stresu przy mniejszej liczbie bodźców oraz lepszy sen dzięki ograniczeniu ekspozycji na niebieskie światło, co sprzyja prawidłowemu wydzielaniu melatoniny.
Dr Kuś zwrócił też uwagę na powrót uważności i zachęcał, by zamieniać FOMO (lęk, że coś nas ominie) na JOMO, czyli radość z bycia „tu i teraz”.
Po świętach uważaj na „kaca cyfrowego”
Ekspert ostrzegł, że nagły powrót do wielogodzinnego korzystania z social mediów może skutkować „kacem cyfrowym”. Dlatego – jak wskazał – warto wracać do sieci rozsądnie i wprowadzić zasady higieny cyfrowej.
Psycholog rekomenduje „posprzątanie” środowiska cyfrowego, m.in. przegląd obserwowanych profili i ocenę, czy dane treści wspierają i edukują, czy raczej pogarszają samopoczucie. Proponuje też wyznaczenie stref bez telefonu – np. sypialni i stołu jadalnego. Jako prosty trik wymienił ustawienie ekranu w tryb czarno-biały, co zmniejsza stymulację i może skracać czas korzystania z urządzenia.
Presja „idealnych świąt” i ryzyko porównań
Dr Kuś podkreślił, że technologii nie należy demonizować, bo odpowiada m.in. na potrzebę przynależności i uznania. Problem zaczyna się wtedy, gdy wirtualna rzeczywistość dominuje nad fizyczną – m.in. przez mechanizm porównań społecznych. Wskazał, że w mediach społecznościowych oglądamy zwykle „fasadę” życia innych, co może obniżać samoocenę, zwiększać lęk, a nawet sprzyjać stanom depresyjnym – szczególnie u młodych.
W grudniu – dodał – social media często zamieniają się w katalog „idealnych świąt”, co może budować presję i poczucie porażki, gdy rzeczywistość odbiega od algorytmicznego wzorca.
Phubbing przy stole: „święta obok siebie”
Ekspert zwrócił uwagę na zjawisko phubbingu (phone + snubbing), czyli lekceważenia kogoś przez ciągłe spoglądanie w telefon. Jak podkreślił, badania wskazują, że nawet sam telefon leżący na stole obniża jakość rozmowy i poziom empatii. W jego ocenie częste zerkanie na ekran podczas świątecznej kolacji wysyła bliskim bolesny sygnał, że „to, co wirtualne, jest ważniejsze”, co może osłabiać więzi i pogłębiać samotność.