Spis treści
Rada Miasta Krakowa. Bunt mieszańców i części radnych przeciwko podwyżkom cen biletów MPK
Podczas ostatniej w tym roku sesji Rady Miasta Krakowa atmosfera była burzliwa. Radni pochylili się nie tylko nad budżetem miasta na przyszły rok, ale również wrócił temat podwyżek. Największe emocje wywołał prezydencki projekt podwyżki cen biletów MPK. Zmiany, które znalazły się w projekcie, są duże, a ceny za bilety czasowe i okresowe wzrastają nawet o 30–40 proc. To ogromne obciążenie dla kieszeni krakowianek i krakowian, od początku sprzeciwiających się temu pomysłowi. Radny Łukasz Gibała rozpoczął petycje o wstrzymaniu podniesienia cen, którą podpisało ponad 20 tys. osób. Na RMK nie zabrakło ich przedstawicieli.
Pojawili się również studenci i uczniowie szkół średnich, przypominający prezydentowi Miszalskiemu o jego obietnicy wyborczej, utworzenia biletu rocznego za 365 zł, który ostatecznie będzie kosztował 470 zł. Zaznaczali, że "budżet miasta nie powinien być ratowany pieniędzmi młodych ludzi". Mimo to nie prezydent nie zdecydował się na powrót do własnego pomysłu. Radni z klubu Kraków dla Mieszkańców zwracali uwagę, że planowane podwyżki nie tylko obciążą finansowo mieszkańców i mieszkanki miasta, ale również zniechęcą ich do korzystania z komunikacji miejskiej, przez co chętniej będą wybierać podróż samochodem, co stoi w sprzeczności do założeń miasta na temat walki z korkami i smogiem w Krakowie.
— Jeśli podniesiemy ceny biletów, to zniechęcimy ludzi do komunikacji miejskiej. Coraz rzadziej mieszkańcy będą ją wybierać, i to będzie ten konkretny efekt. Wszyscy wiemy, że potrzebne są oszczędności, ale rozwiązanie w postaci zniechęcania ludzi do komunikacji publicznej, to biorąc pod uwagę konsekwencje społeczne, to nie jest żadne rozwiązanie. Te podwyżki uderzą w tych co mają najmniej, w uczniów, studentów, matki z dziećmi. Jesteśmy przeciwni jako klub, bo to stoi w sprzeczności z dokumentami strategicznymi miasta. Komunikacja publiczna powinna być szkieletem miasta, czymś dostępnym dla wszystkich, a taka podwyżka cenę sprawi, że przestanie nim być — mówiła radna Aleksandra Owca z Krakowa dla Mieszkańców.
Podwyżki przegłosowane. Od marca zapłacimy więcej za komunikację miejską w Krakowie
Ostatecznie ani radni opozycji, ani mieszkańcy i mieszkanki miasta nie przekonali klubu KO, że podwyżki cen biletów MPK to szukanie dodatkowych wpływów do budżetu w złym miejscu. Projekt uchwały został przegłosowany 23 głosami, przeciwko było 19 osób, a podwyżki wejdą w życie 2 marca 2026 roku. O tym, ile dokładnie wyniosą podwyżki i o ile wzrosną ceny, pisaliśmy w tym materiale. Do projektu złożono ponadto kilka poprawek. Jedna zakłada, ze cena biletu miesięcznego na jedną linię będzie kosztować 80 zł, zamiast 90 zł. Ponadto zwiększają się też ceny biletów krótkookresowych, z których chętnie korzystają turyści. Bilet dobowy na wszystkie strefy będzie kosztował nie 22, a 25 zł, na dwie doby to podwyżka z 35 do 40 zł, a na trzy z 50 do 55 zł.
Droższa i dłuższa Strefa Płatnego Parkowania w Krakowie. Radni zdecydowali
Podwyżki cen biletów MPK to nie jedyny kontrowersyjny temat, który pojawił się na ostatniej w tym roku sesji Rady Miasta. Radni przyjęli także uchwałę na temat zmian w Strefie Płatnego Parkowania (SPP). W myśl nowych zasad wydłużono godziny obowiązywania strefy 9.00–22.00, a pobór opłat w podstrefie A będzie obowiązywał również w niedzielę, za wyłączeniem niedzieli handlowych. O szczegółach zmian pisaliśmy w tym materiale. SPP nie będzie obowiązywała w dzielnicy Bronowice. Niestety, radny Grzegorz Stawowy z KO wycofał swoją poprawkę o preferencyjnym traktowaniu mieszkańców i mieszkanek miasta, posiadających Kartę Krakowską. Ponadto uchwala zakłada wzrost kar za brak biletu w SPP do 400 zł, przy czym zapłata w ciągu siedmiu dni obniża ją do 200 zł. Zmiany wejdą w życie 31 stycznia 2026 roku.
Protest przeciwko wariantom trasy S7 pod siedzibą GDDKiA w Krakowie: