Śmieci, brzydkie reklamy, budy z jedzeniem i fatalny stan techniczny zabytkowych budowli. Mieszkańcy Ojcowa skarżą się, że Ojcowski Park Narodowy coraz mniej przypomina Park Narodowy, a coraz bardziej swoisty Disneyland. Problem stał się widoczny już około 2 lata temu, z czasem było tylko gorzej.
Zaczynają powstawać paskudne budy, pojawiają się food trucki, dochodzi do dewastacji krajobrazu. W budynkach, które są katastrofą budowlaną działają restauracje. W weekendy, teraz już nawet nie tylko w weekendy, samochody stoją wszędzie, turystów jest bardzo dużo - mówi mieszkanka okolicy Beata Paprocka.
Sprawa była zgłaszana dyrekcji Parku, ta jednak twierdziła, że kwestie decyzyjne jeśli chodzi o handel czy obiekty budowlane, nie leżą w jej kompetencjach, tylko w kompetencjach Gminy Skała. Mieszkańcy pisali do Burmistrza, ale ten odbijał piłeczkę z powrotem do ogródka dyrekcji OPN.
Mieszkańcy poprosili pisemnie Ministra Środowiska o opinię w tej sprawie, żeby ostatecznie rozsądził kto za co odpowiada. Minister odpisał i w swoim piśmie wskazał dyrektora Parku. Wobec tego, dyrektor Tomasz Gierat sprecyzował swoje wcześniejsze stanowisko.
Dyrektor Parku opiniuje tego typu rzeczy, ale ja mogę zaopiniować dopiero wtedy, kiedy otrzymam stosowny wniosek i stosowną prośbę o zaopiniowanie od właściwego organu. Owszem, w momencie kiedy pojawiły się tego typu skargi, przesyłam z automatu pismo do stosowanego organu. Jeżeli chodzi o kwestie fast foodów, nielegalności postawienia tych obiektów, oraz inne kwestie, pismo również zostało wysłane nie tylko do Burmistrza, jako organu, ale również do Inspekcji Ochrony Środowiska jak również do Nadzoru Budowlanego - mówi.
Pierwsze pisma w tej sprawie zostały skierowane do Dyrekcji OPN już rok temu. Jeżeli Dyrekcja przekazała te pisma do innych organów, to mieszkańcy zastanawiają się dlaczego do tej pory nic w tej materii nie ruszyło dalej. Dyrekcja odpowiada, że procedury administracyjne chociażby w przypadku Nadzoru Budowlanego już trwały, ale zanim mogło dojść do konkretnych decyzji wybuchła pandemia koronawirusa.
Mieszkańców te tłumaczenia jednak nie przekonują. Zapowiadają, że jeśli nic w Parku się nie zmieni, zgłoszą dyrektora do prokuratury pod zarzutem niewywiązywania się z obowiązków służbowych. Dyrektor komentuje, że jeśli ktoś uważa, że on, jako dyrektor, nie pełni swojej funkcji należycie, to zgłoszenie sprawy do prokuratury jest nie tylko prawem, ale wręcz obowiązkiem.