Młodzi pacjenci wymagający intensywnej opieki nie będą musieli już po nią jeździć do Prokocimia. Zakończył się remont zabytkowego budynku krakowskiego Szpitala Dziecięcego imienia Świętego Ludwika przy ulicy Strzeleckiej. Inwestycja trwała trzy lata i pochłonęła czterdzieści milionów złotych. Główną nowością jest oddział intensywnej terapii.
Zabezpiecza ostre stany. Nie tylko dzieci, które są u nas w szpitalu, ale też takie, które mogą do nas ewentualnie przyjechać. Poza tym rusza też u nas oddział chirurgii jednego dnia, więc te dzieci również będą miały zabezpieczenie. Będzie anestezjolog całą dobę - mówi doktor Bożena Burzyńska.
Lekarze podkreślają, że szpital ma teraz możliwości diagnostyczne i terapeutyczne na miarę XXI wieku.
Czego jest przykładem chociażby nasz oddział kliniczny, który jest jednym z nielicznych w kraju zajmujących się chorobami autoimmunologicznymi, różnymi innymi takimi, które są stosunkowo rzadkie, ale dzieci bardzo ciężko na nie chorują - mówi pediatra Profesor Zbigniew Żuber.
Hospitalizowani pacjenci mają po remoncie do dyspozycji pokoje w większości jedno i dwuosobowe. Oprócz łóżek są tam fotele dla rodziców oraz toalety i prysznice.