Oszuści w Zakopanem podszywają się pod Willę Widokową
Oszustwa na kwatery-widmo w Zakopanem nie są nowością. Od lat trwa proceder podszywania się pod obiekty noclegowe lub naciągania turystów na kwatery-widmo. Ostatnio ofiarą takiego oszustwa padł jednak nie jeden z turystów, a właściciel Willi Widokowej, znajdującej się na os. Topory w Zakopanem. Pan Mateusz Stalmach, właściciel obiektu, opowiedział nam jak do tego doszło. Wiadomo już, że osoba podszywająca się pod ich obiekt zdążyła już naciągnąć turystów na pieniądze. Niestety zakopiańska policja jest w tej kwestii bezradna.
— Zaczęły się telefony od ludzi już oszukanych, którzy już zrozumieli, że coś jest nie tak. Może zobaczyli nasze ogłoszenie lub po wpłaceniu jakiejś zaliczki, zaczęły się telefony do nas, czy to my, czy nie my, jak to wygląda. My udzielaliśmy informacji, mówiliśmy, że jest nam bardzo przykro, natomiast sprawa jest, jaka jest. Nasz obiekt jest już wynajęty i nie mamy gdzie tych ludzi przenocować — powiedział nam Mateusz Stalmach, właściciel obiektu. — Dzwoniąc na numer telefonu podany w ogłoszeniu, pan nigdy nie odbierał albo ten numer był wyłączony. Później oddzwaniał, mówiąc, że obiekt jest dostępny, wszystko jest aktualne. Głównie chodziło tutaj o sylwester. Ja rozmawiałem z tą osobą przez Facebooka, proponował mi wynajęcie mojego własnego obiektu. Jak się dowiedział kim jestem, to mnie zignorował. Moja żona zadzwoniła na numer z ogłoszenia, jednak nerwy jej puściły i też powiedziała kim jest. Ten pan się roześmiał, zadrwił z niej. Żona poinformowała go, że sprawa zostanie zgłoszona na policję, jednak nic sobie z tego nie zrobił. Udałem się w końcu na policję, niestety odbiłem się od dyżurnego, od przysłowiowego okienka. Pan stwierdził, że nie jesteśmy osobami pokrzywdzonymi, a są nimi osoby, które zostały faktycznie oszukane. My ewentualnie możemy podać go do sądu ze stopy cywilnej. Tylko musielibyśmy wiedzieć dokładnie kto to jest — dodał.
Ewidencja obiektów hotelarskich w Zakopanem. Tak unikniesz oszustów
Jeśli nie chcemy paść ofiarą oszustów szukając noclegu w Zakopanem, zawsze warto sprawdzić miejską ewidencję obiektów hotelarskich. Miasto prowadzi spis legalnych obiektów, który jest dostępny na stronie internetowej urzędu. Jak przekazała w rozmowie z nami Agata Mitoraj z Urzędu Miasta Zakopane, sprawdzając obiekt w spisie, będziemy mieli pewność, że istnieje on naprawdę.
— Burmistrz Zakopanego prowadzi ewidencję obiektów hotelarskich. Każdy turysta może sprawdzić, czy dany obiekt działa legalnie i widnieje w naszej ewidencji. Jeśli jakiś obiekt nie widnieje w naszej ewidencji jest to obiekt albo taki, który nie istnieje, obiekt-widmo albo taki, który działa nielegalnie. Można też to sprawdzić samodzielnie na naszej stronie internetowej w zakładce "baza noclegowa". Tam jednak znajdują się tylko te obiekty, których właściciele wyrazili zgodę na publikację ich wizytówek — powiedziała nam Agata Mitoraj z Urzędu Miasta Zakopanego.