Kraków. Większe wydatki na promocję, chociaż pieniędzy nie ma na podstawowe kwestie
Ostatnio w Krakowie dużo dzieje się na szczeblu samorządowym. Z jednej strony nadchodzące wybory zmotywowały część polityków do ogłoszenia oficjalnego startu w wyścigu o fotel prezydenta miasta, z drugiej Jacek Majchrowski ogłosił, że obecna kadencja będzie jego ostatnią, co daje pewność, że w stolicy Małopolski dojdzie po 22 latach do zmiany władzy. Zanim jednak do tego dojdzie urzędnicy muszą skupić się na bardziej palących problemach. Obecnie na ustach wszystkich jest budżet Krakowa na 2024 rok, a dokładniej potężne długi miasta i brak pieniędzy na podstawowe potrzeby mieszkańców, takie jak chociażby komunikacja miejska. Mimo to, włodarze miasta postanowili mocno zwiększyć budżet na promocję stolicy Małopolski, na co zwraca uwagę stowarzyszenie Ulepszamy Kraków.
— Projekt przyszłorocznego budżetu miasta zakłada olbrzymi wzrost wydatków na promocję krakowskiego samorządu, które mają osiągnąć astronomiczną kwotę ponad 35 milionów złotych. Spora część środków ma trafić do bliżej nieokreślonej samorządowego spółki, co rodzi dosyć oczywiste skojarzenia z pewną miejską instytucją działającą w obszarze mediów — poinformowało stowarzyszenie Ulepszamy Kraków.
Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków wytyka urzędnikom hipokryzję ws. budżetu
Co budzi największe wątpliwości w kwestii tak dużej podwyżki wydatków miasta na promocję, jest fakt, że na podstawowe potrzeby krakowian są traktowane po macoszemu, a środki na nie przeznaczane są niewystarczające. Jako przykład aktywiści wskazują, że urzędnicy tną liczne kursów komunikacji miejskiej, skracają czas świecenia latarni miejskich i odkładają niezbędne remonty. Ponadto Ulepszamy Kraków wskazuje, że dużo o wiele ważniejszych inicjatyw otrzymuje znacznie mniej pieniędzy. Jako przykład podają programy profilaktyki zdrowotnej, które w tym roku otrzymają jedynie pięć milionów, czy budowę chodników, na co miasto wyda 22 miliony.
— Nie ma środków na właściwe utrzymanie szkół i szpitali, cięte są kolejne kursy tramwajów oraz autobusów, miasto jest coraz rzadziej sprzątane, skraca się czas świecenia latarni, a kluczowe remonty zostają odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość. W takiej sytuacji przeznaczanie olbrzymich nakładów na promocję miasta jest zupełnym postawianiem priorytetów na głowie. Dlatego Stowarzyszenie Ulepszamy Kraków publicznie apeluje do prezydenta i miejskich radnych o ograniczenie niepotrzebnych wydatków na samorządowy PR. Można odnieść wrażenie, że miasto nie wyciągnęło żadnej lekcji po klęsce projektu drugiej miejskiej telewizji — przekazało stowarzyszenie Ulepszamy Kraków.
Miasto wydaje majątek na promocje, nie wiedząc, czy przynosi efekty
Ulepszamy Kraków ma wątpliwości nie tylko co do radykalnego zwiększenia wydatków na promocję miasta, ale także wobec ich wymiernych korzyści. Niepokój aktywistów budzi głównie promocja miasta za granicą. Stowarzyszenie wskazuje, że tego typu reklamy są niezwykle kosztowne, zaś urzędnicy nie prowadzą żadnych analiz na temat ich rezultatów. Teraz aktywiści oczekują od magistratu, że ten szczegółowo wyjaśni, na co chce przekazać tak duże pieniądze.
— W budżecie na bieżący rok zostało zapisane 29 milinów złotych na promocję miasta. Już ta kwota budziła duże kontrowersje przy uchwalaniu planu wydatków, a potem cześć środków trafiła do spółki Kraków5020. Zgodnie z projektem uchwały dzielącej miejską kasę w 2024 roku nakłady na samorządowy PR mają wzrosnąć w stosunku do obecnego poziomu o prawie 6 milinów złotych i do ponad 35 mionów złotych. Dzieje się to sytuacji, kiedy wiele kluczowych dla mieszkańców wydatków jest ograniczanych ze względu na brak pieniędzy. (...) Mamy nadzieję, że władze miasta wyjaśnią, jakie wydatki miały na myśli wpisując aż tak dużą kwotę do projektu budżetu — przekazało stowarzyszenie Ulepszamy Kraków.
