Plaga fałszywych przewodników górskich. Eksperci z Tatr mówią wprost: "ryzykowne dla życia i zdrowia"

2025-07-30 14:20

Niby idą w Tatry jako grupa znajomych, ale de facto uczestnicy i uczestniczki wyprawy płacą jednej osobie, za to, że jest ich przewodnikiem. Choć tak naprawdę człowiek ten nie ma żadnych uprawnień do świadczenia takich usług. Czarne przewodnictwo robi się coraz większym problemem. Ludzi po Tatrach Wysokich próbują bowiem prowadzić osoby, które nie mają doświadczenia i wiedzy z zakresu bezpieczeństwa w górach. Z tatrzańskimi ekspertami rozmawiamy o tym, dlaczego to tak niebezpieczne.

Wołowiec, szczyt w Tatrach

i

Autor: I, Selso/Wikipedia

Plaga fałszywych przewodników w Tatrach. Oferują tzw. przejścia partnerskie

Coraz częściej, zwłaszcza w przestrzeni mediów społecznościowych, możemy spotkać się z ofertami przejść partnerskich i osób, które poszywają się pod wykwalifikowanych przewodników tatrzańskich. Korzystanie z ich usług jest zazwyczaj tańsze, dlatego przemawia do osób, jednak to sprawia, że wikłamy się w sytuacje, które mogą bezpośrednio zagrażań naszemu bezpieczeństwo. Każdy wykwalifikowany przewodnik i przewodniczka musi posiadać stosowną legitymację wydaną przez Urząd Marszałkowski. Na żądanie klientów, czy służby kontrolującej ma obowiązek ją przedstawić. To najlepszy dowód, że posiada stosowne uprawnienia i kalifikacje do pracy w górach.

— Coraz więcej widzimy takich sytuacji, że ludzie, którzy chodzą po górach, starają się za pieniądze organizować takie wyjścia partnerskie, towarzyskie. No na różnego rodzaju portalach społecznościowych możemy znaleźć propozycje takich wyjść. No pamiętajmy jednak, że przewodnik u nas w Tatrach ma uprawnienia państwowe wydawane przez Urząd Marszałkowski. W zależności od tego, która to jest klasa przewodnicza, czy to jest trzecia, druga czy pierwsza, ma pewien zakres. Trzecia klasa obowiązuje w warunkach letnich. Chodzi po znakowanych szlakach turystycznych. Natomiast druga i pierwsza klasa chodzi poza szlakami na wyjścia wspinaczkowe, na taką turystykę poza szlakową. Mamy jeszcze przewodników IVBV, to są przewodnicy, którzy mają wysokie umiejętności techniczne i oni również mogą nas prowadzić zarówno poza szlakiem jak i na wspinanie. Także no tutaj to są osoby, które mają te uprawnienia, możemy je łatwo sprawdzić, okażą nam legitymację i mamy wtedy pewność, że one mają odpowiednie umiejętności, żeby z nami wyjść w góry — powiedział nam Tomasz Zając z TPN.

Sonda
Planujecie w tym roku wycieczkę w Tatry?

Fałszywi przewodnicy górscy nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa turystom

Jak wskazują sami przewodnicy tatrzańscy — osoby bez odpowiednich zezwoleń nie posiadają odpowiedniej wiedzy, dotyczącej szlaków, poruszania się w trudnym terenie, czy asekuracji. W związku z tym nie będą w stanie zapewnić nam odpowiedniego bezpieczeństwa w trudnym terenie. To zjawisko jednak jest typowe nie tylko dla Tatr. Coraz więcej fałszywych przewodników pojawia się także w Alpach. 

— Bardzo często są to usługi na, powiedzmy sobie szczerze, bardzo ryzykownym dla życia i zdrowia poziomie. Często widywałem takie osoby wysoko w górach, które prowadziły ludzi łamiąc po prostu wszystkie zasady bezpieczeństwa, zasady, które stosowane są w górach — powiedział nam Zdzisław Chmiel, wysokogórski przewodnik tatrzański. — Ludzie zaczynają się sugerować ceną. No jak ktoś zaczyna oferować usługi trzy razy taniej niż przewodnik z jakimiś kwalifikacjami i uprawnieniami, no to też często ludzie ulegają pokusie i decydują się na takie wyprawy. To się nie tyczy tylko Tatr, ale również Alp, gdzie jak widzimy w internecie jest cała masa firm, które organizują wyjazdy na Grossglockner — dodał Jan Gąsienica Roj, prezes Polskiego Stowarzyszenie Przewodników Wysokogórskich.

Kraków Radio ESKA Google News

Dlaczego tak ważne jest, aby w góry zabierać wykwalifikowanego przewodnika?

Jak wskazują nasi rozmówcy, wykwalifikowany przewodnik w Tatrach nie tylko ma odpowiednią wiedzę o szlakach, warunkach i bezpieczeństwie w trakcie wędrówki, ale w razie wypadku, będzie wiedział, co robić i jak się zachować. Tylko w taki sposób jesteśmy w stanie zapewnić sobie podstawowe bezpieczeństwo, chociaż, jak podkreślają sami przewodnicy, to nigdy nie jest gwarantowane przez specyfikę takich wypraw.

— Na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać. Z racji tego, że jak już decydujemy się na wyjście z przewodnikiem z kimś doświadczonym, to on jest gwarantem tego bezpieczeństwa w tych górach. Natomiast takie wyjścia partnerskie bardzo często kończą się awanturą. No i przede wszystkim jak zdarzy się wypadek, to osoba, która podawała się za przewodnika, nie weźmie za nas odpowiedzialności — powiedział nam Tomasz Zając z TPN. — Tutaj najważniejsze, na co powinniśmy patrzeć, to są ilości ludzi, które człowiek zabiera ze sobą. Żaden rozsądny przewodnik nie weźmie ze sobą więcej niż trzy osoby i to na łatwy szczyt. Powiedzmy na takie szczyty jak Matterhorn jeden przewodnik zabiera jednego turystę. Tak jest, bo ta góra jest trudna, a w ten sposób można temu człowiekowi zapewnić jakieś bezpieczeństwo — dodał Jan Gąsienica Roj.

Z tego szlaku rozpościera się najpiękniejszy widok w Tatrach według AI. Mało kto tutaj dociera:

Słowackie Tatry Wysokie pozytywnie zaskoczyły turystów