Co ważne, w tym roku tężnia nie będzie zamykana na noc. To spełnienie postulatów mieszkańców - mówią urzędnicy.
Tężnią nie będzie zamykana, lejemy solankę całą dobę, więc również "nocne Marki", które wybierają się na spacer nad Zalew Nowohucki mogą spokojnie w godzinach nocnych zażywać tych "kąpieli" - mówi Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Pomimo kiepskiej pogody nowohucki „Ciechocinek” przyciągnął amatorów inhalacji.
Zimowy okres dobiega końca i przyszliśmy zobaczyć, usłyszeliśmy, że jest otwarta, jesteśmy daleko od morza, więc trochę jodu powdychamy. To jest ważne, widziałam w lecie, że to takie miejsce, gdzie ludzie przychodzą, spotykają się, rozmawiają, przy okazji wdychają jod. To taka integracja - mówili.
Druga z krakowskich tężni - nad Bagrami - również niedługo rozpocznie swoją działalność.
Chcemy uruchomić ją na długi weekend majowy, solanka będzie również pochodziła z Bochni, w tym roku podpisaliśmy umowę na jednego dostawcę solanki - zaznacza Piotr Kempf.
Po wielu miesiącach opóźnień wynikających z problemamów z przetargami, jest nadzieja, że rozpocznie się budowa trzeciej miejskiej tężni. Chodzi o ulicę Padniewskiego w Czyżynach, w najbliższym sąsiedztwie Łąk Nowohuckich.
Mamy aktualne, gotowe pozwolenie na budowę, jeżeli tylko budżet na to pozwoli, bow tym roku z pieniędzmi bywa różnie, wtedy rozpoczniemy realizację tak, by była gotowa jeszcze w tym roku, jeśli nie, to wtedy rozpoczniemy realizację w przyszłym roku, zabudżetujemy ją ponownie - dodaje szef ZZM.
Nowohucka tężnia działa od lipca 2020 roku. Ruszyła z dwuletnim opóźnieniem, gdyż na ostatnim etapie prac została podpalona. Sprawców nie udało się odnaleźć do dziś.