Poczta Polska nadał płaci za wybory kopertowe. Urny kurzą się na dwóch piętrach
Gazeta napisała w środę, że dotarła do zdjęć, które przedstawiają palety z zafoliowanymi i zapakowanymi urnami. Informatorzy "Rzeczpospolitej" twierdzą, że może być ich kilka tysięcy sztuk.
"Zajmują sporą powierzchnię. Zmagazynowane są tam też kasety na pakiety wyborcze oraz worki, które były zakupione specjalnie na wybory w 2020 r." – wskazuje rozmówca "Rzeczpospolitej".
Poczta Polska domaga się wypłaty rekompensaty
Dziennik podkreśla, że decyzja o zorganizowaniu wyborów korespondencyjnych na prezydenta, które ostatecznie nie doszły do skutku, wciąż obciąża finansowo państwową spółkę. Nie wiadomo, ile kosztuje firmę magazynowanie tych akcesoriów. Ale wiadomo, ile pieniędzy Poczta Polska domaga się od Krajowego Biura Wyborczego.
"Jak się dowiedzieliśmy, w warszawskim sądzie trwa proces o wypłatę 14 mln zł (przewód utajniono). Poczta Polska dostała rekompensatę za poniesione koszty netto w wysokości 53 mln zł, ale teraz domaga się zwrotu VAT – aż 12 mln zł, a także kosztów utylizacji materiałów wyborczych – ponad 1,5 mln zł" – czytamy.
"Spółka kontynuuje działania zmierzające do odzyskania pełnej kwoty kosztów, które poniosła" – poinformowało "Rzeczpospolitą" biuro prasowe Poczty Polskiej.