Tę wycieczkę rowerową uczestnicy zapamiętają na długo. Ojciec z dwoma synami w minioną niedzielę postanowili pojeździć na jednośladach w okolicach miejscowości Izby (woj. małopolskie, pow. gorlicki). Ta znajduje się tuż przy granicy polsko-słowackiej. Cała trójka została zatrzymana w rejonie znaku I/251 przez strażników granicznych.
Mężczyzna tłumaczył, że podczas jazdy z synami pomylił trasę i przypadkowo zjechał na stronę słowacką. Szybko jednak się zorientował i zawrócił w stronę Polski.
Tłumaczenia głowy rodziny jednak nie pomogły. Za nielegalne przekroczenie granicy mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 300 zł. To jednak nie koniec. Cała trójka zostanie teraz poddana obowiązkowej kwarantannie.
To nie pierwszy tak absurdalny przypadek. Jakiś czas temu informowaliśmy o rodzinie, która podczas pobytu w Szczawnicy zabłądziła na szlaku i przez chwilę znalazła się na Słowacji. W tamtym przypadku skończyło się jednak na kwarantannie.