"Rząd Prawa i Sprawiedliwości uparcie zrzuca odpowiedzialność na wszystkich, ale nie na ich samych". Tak problem inflacji i drożyzny komentują członkowie Nowoczesnej. Przypominamy, że inflacja w czerwcu wyniosła 15,5%.
- Niektóre produkty zdrożały o 30/40%. Masło o 30,6%, cukier o 39,3%. Energia nawet o ponad 100%. Rząd nie zrobił nic. Bez opamiętania wydaje publiczne pieniądze na różne głupoty. Pieniądze, które są z emisji CO2 - 60 miliardów złotych nie wiadomo, gdzie się podziało - mówi Jerzy Meysztowicz, Wiceprzewodniczący Nowoczesnej.
Prawo i Sprawiedliwość apeluje do opozycji, aby takimi akcjami nie rozsiewała paniki wśród mieszkańców. Podkreśla, że Rząd prowadzi konkretne działania, aby zmniejszyć koszty codziennego życia.
- Główny wpływ na inflację ma kwestia paliw i energii. Wprowadziliśmy embargo na rosyjski węgiel. Unia Europejska także dociska pedał gazu, jeśli chodzi o politykę klimatyczną. Żywnościowo jesteśmy samowystarczalni, dlatego sądzę, że nie ma powodów do paniki. Wręcz odwrotnie - mówi Michał Drewnicki, rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości w Małopolsce.
Sejm przegłosował w piątek dodatek węglowy dla gospodarstw domowych w wysokości 3 tysięcy złotych. Ustawa nie precyzuje jednak, że te pieniądze trzeba wydać akurat na węgiel.