Rząd proponuje system rekompensat. Te jednak zdaniem Zygmunta Frankiewicza nie pokryją coraz głębszych strat w budżetach miast.
Mamy te analizy, które zaprzeczają tezie, że strat w samorządzie nie będzie. W najlepszej wersji to 10 mld. zł, liczone od 2019 roku. Jeżeli liczyć inaczej trendy, to w skali kilku lat może być to nawet 25 mld. rocznie - mówi.
Według wyliczeń straty dla Krakowa mogą być wyjątkowo dotkliwe.
Kraków straci mniej więcej 400 - 450 mln. zł, dostanie rekompensaty 250, więc na czysto, to 150-200 mln. zł. Ale to dotyczy tylko roku 2022, bo później ma nie być tego mechanizmu rekompensat - stwierdza prezydent Jacek Majchrowski.
Według Jacka Majchrowskiego, ucierpieć na tym mogą przede wszystkim inwestycje.
Istnieje coś takiego jak konieczność liczenia różnicy między wpływami a wydatkami bieżącymi i to nam warunkuje ilość pieniędzy przeznaczonych na inwestycje. Skoro to będzie mniejsze, będzie mniej pieniędzy na inwestycje - wyjaśnia.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu uważa, że zmiany będą odczuwalne przede wszystkim dla mieszkańców.
Te zmiany są przerażające i prawdziwe. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że nie będzie nowych mieszkań komunalnych, nie będzie nowych autobusów, nie będzie zajęć pozalekcyjnych - mówi.
Przedstawiciele Związku Miast Polskich liczą, że zapisy Polskiego Ładu uda się zablokować lub zmienić, gdy ustawa w tej sprawie trafi do Senatu.