W sprawie ospy wietrznej, z powikłaniami której w Szpitalu Żeromskiego w ostatnim czasie trafiło kilkudziesięciu młodych pacjentów, alarmuje doktor Lidia Stopyra, ordynator tamtejszego Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii. Jak zaznacza, pod opiekę medyków trafiają głównie polskie dzieci.
Naciek, który obejmuje - na przykład - całą klatkę piersiową, jest niesamowicie bolesny. Powoduje sepsę u dziecka, powoduje ciężki stan i objawia się takim bólem, że my musimy używać silnych, narkotycznych leków przeciwbólowych.
Zwiększona liczba małych pacjentów z powikłaniami ospy to wynik aktywności ruchów antyszczepionkowych, zaznacza Stopyra. Czy wobec tego krakowianie szczepią swoje pociechy?
Już dawno. Dlatego, że chcemy im pomóc, musimy je chronić. To są nasze dzieci.
Wszystkie szczepienia wykonujemy dziecku - zarówno te, które są konieczne, jak i te nieobowiązkowe. Mamy XXI wiek i jednak warto się szczepić.
Doktor Stopyra podkreśla, że nie warto czekać aż ospa się pojawi. Chronić się przed tą chorobą można właśnie poprzez szczepienia. Pierwszą dawkę można podać już po ukończeniu dwunastego miesiąca życia dziecka.