Nauka zdalna powróci? Samorządów nie stać na ogrzewanie szkół
Samorządowcy dostali podwyżki cen energii sięgające nawet 800%. Wielu z nich musiało zacisnąć pasa jeśli chodzi o rachunki w miastach. Z powodu drastycznych podwyżek cen prądu i gazu, a także inflacji samorządy oraz uczelnie wyższe realizują plany oszczędnościowe. Niektóre uniwersytety już zdecydowały o przejściu w tryb nauczania online w miesiącach zimowych, a na ulicach większości polskich miast zapanowała ciemność – zadecydowano o wyłączeniu większości ulicznego oświetlenia. Co z uczniami szkół podstawowych i ponadpodstawowych? Niektóre miasta, na przykład krakowski magistrat zaapelowały do dyrektorów szkół, by zmniejszać temperatury grzejników, wyłączać je przy okazji wychodzenia z budynku, myć ręce letnią, a nie gorącą wodą oraz gasić światła w klasach i na korytarzach w ciągu dnia. Czy w obecnej sytuacji czeka nas powrót nauki zdalnej?
Minister Czarnek zakomunikował decyzję dotyczącą powrotu nauki zdalnej
W niedzielę, 9 października w Łukowie do tych przypuszczeń stanowczo odniósł się minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek. Skomentował działania polskiego rządu i stwierdził, że cena energii elektrycznej spada, a następnie powiedział, że nauki zdalnej w tym roku szkolnym nie będzie.
- Szkoły będą ogrzane, uniwersytety będą ogrzane, żadnej nauki zdalnej nie będzie i razem ten kryzys przejdziemy - zapewnił Czarnek.
Realna obietnica czy zaklinanie rzeczywistości?
Minister dodał również m.in, że subwencja oświatowa została podniesiona o 11 mld zł, a podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli najmniej zarabiających będą wynosiły 1240 zł brutto miesięcznie, rok do roku. Te informacje pozostają w kontrze do aktualnych wydarzeń – protestu kilkuset samorządowców przeciwko gigantycznym podwyżkom cen energii, który odbył się w Warszawie w piątek, 7 października czy protestu nauczycieli, który od 8 do 14 października odbywa się przy Placu na Rozdrożu w Warszawie w formie całodobowego Miasteczka Edukacyjnego.